Według informacji uzyskanej w Sądzie Najwyższym, do tej pory nie został zmieniony termin, w którym zostanie rozpoznana kasacja obrony Aleksandra L. Nie jest jednak przesądzone, że data ta nie ulegnie zmianie, tj. 10 maja. W związku z faktem, że kasacja została wycofana przez Prokuraturę Krajową dopiero dziś, decyzja w tej sprawie zostanie podjęta po weekendzie majowym.
Dlaczego Aleksander L. nie przesiedział w więzieniu ani jednego dnia?
Jak informowaliśmy w ostatnim czasie, Aleksander L. do tej pory nie rozpoczął odbywania kary, choć prawomocny wyrok skazujący go na karę 4 lat bezwzględnego więzienia za płatną protekcję przy weryfikacji oficera WSI zapadł we wrześniu ubiegłego roku.
Jak się okazuje, do zakładu karnego trafiła już nawet dokumentacja Aleksandra L., a on sam został wezwany do stawienia się w nim. Tak się jednak nie stało, ponieważ już 15 września ubiegłego roku obrońca skazanego złożył wniosek o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności. Wniosek został rozpoznany dopiero 27 stycznia i częściowo uwzględniony. W efekcie tej decyzji, wykonanie kary zostało odroczone o trzy miesiące. W tym jednak czasie do Sądu Najwyższego wpłynęły kasację obrony i prokuratury. Wraz z nią wniosek o wstrzymanie wykonania kary, do którego przychylił się Sąd Najwyższy postanowieniem z 15 marca. Rozpatrujący wniosek sędzia SN Roman Sądej uwzględnił w swojej decyzji indywidualną sytuację skazanego, "który nie tylko cierpi na wiele poważnych schorzeń", ale także jest w trakcie diagnozowania i leczenia.
Czytaj też:
Prokuratura Krajowa wycofała kasację ws. Sumlińskiego i Aleksandra L.Czytaj też:
Sumliński o roli prokuratury w procesie dot. afery marszałkowej. "Od początku szła ręka w rękę z Aleksandrem L."