Szonert-Binienda, zamieściła w mediach społecznościowych fotomontaż zdjęcia przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w mundurze SS, a wcześniej byłego szefa MSZ w rządzie PO-PSL Radosława Sikorskiego na tle szubienicy i hasła "wieszanie zdrajców".
Prawnik reprezentujący Tuska, Roman Giertych, poinformował, że wyśle do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie Szonert-Biniendy. Z kolei premier Beata Szydło powiedziała dziennikarzom w Brukseli, że oczekuje od szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego "szybkiej decyzji" ws. konsul, która już wcześniej oddała się do dyspozycji ministra.
"Moje konto na Facebooku zostało zhakowane, a Twittera ni używam w ogóle" – napisała w oświadczeniu przesłanym PAP Maria Szonert-Binienda.
Sprawę skomentował również Donald Tusk. – W głowie mi się nie mieści, że ktoś taki może być konsulem, i to jeszcze honorowym, Rzeczypospolitej – oświadczył. Szef Rady Europejskiej stwierdził, że zachowanie Szonert-Biniendy "fatalnie" wpłynie na reputację Polski za granicą.
Czytaj też:
Tusk w mundurze SS. "To skandal, który będzie kosztował Polskę"