Jabłoński: Sprawcy zbrodni i ich mocodawcy powinni ponieść najwyższą karę

Jabłoński: Sprawcy zbrodni i ich mocodawcy powinni ponieść najwyższą karę

Dodano: 
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych Źródło: PAP
Jedyna właściwa reakcja na rosyjskie zbrodnie może być taka, jak wobec hitlerowskich Niemiec po II wojnie światowej – podkreślał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński odniósł się do działań Rosji na Ukrainie. Zwracał uwagę, że kraje Europy Środkowej, także Polska, określane były jako "rusofobiczne", ponieważ ostrzegały przed niebezpieczeństwem płynącym z Rosji.

– Były nam nadawane takie etykietki ze strony państw Europy Zachodniej, które w jednym zdaniu mogły mówić o europejskich wartościach, o tym, jak ważne są prawa człowieka i zasady zapisane w unijnych traktatach, w traktatach prawa międzynarodowego, ale jednocześnie w drugim zdaniu mówiły, że konieczna jest współpraca z Władimirem Putinem – mówił wiceszef MSZ.

Jabłoński: To Niemcy opowiadały się za silną współpracą z Rosją

Polityk zaznaczył, że współpraca państw europejskich z Rosją "tak naprawdę posłużyła do zbudowania armii, która morduje ludzi na Ukrainie". – Sądzę, że przede wszystkim politycy niemieccy powinni z tego wyciągnąć wnioski – ocenił Jabłoński. Dodał, że deklaracje niemieckich polityków "to połowa tego, co trzeba dziś zrobić". – Co jest dzisiaj najważniejsze, to konsekwencja, zdecydowane i mocne uderzenie sankcyjne – mocne uderzenie, które odetnie tlen Putinowi, pozbawi go dochodów i pozbawi go także majątku. (...) Dzisiaj musimy pozbawić Putina tych pieniędzy także dlatego, że Rosja musi za tę wojnę zapłacić – podkreślał wiceszef resortu spraw zagranicznych.

Jabłoński zauważył, że "z pewnością" będą próby osłabienia sankcji. – Na pewno będą próby odwlekania ich w czasie, dlatego że interesy rosyjskie w Europie cały czas mają bardzo wielu adwokatów, wielu współpracowników – te różne podmioty Federacji Rosyjskiej – i ci współpracownicy, adwokaci robią wszystko, aby te sankcje były jak najsłabsze, jak najmniej efektywne, jak najpóźniejsze, dające Putinowi jak najwięcej czasu na to, żeby mógł skorzystać z tego majątki – mówił.

Polityk zapowiedział, że Polska mimo wszystko będzie kontynuowała wywieranie presji na państwa zachodnie, ponieważ chce "aby Rosja tę wojnę przegrała". – Czy jest na to szansa, że uda się sankcje wprowadzić jutro? Pewnie nie, ale czy jest szansa, że uda się je wprowadzić w ciągu tygodnia, miesiąca? Myślę, że ta szansa jest większa. To wymaga bardzo dużego wysiłku, bardzo dużej pracy dyplomatycznej – mówił wiceminister. Dodał, że Polska cały czas takie działania podejmuje.

"Problem tkwi w kilku największych państwach Europy Zachodniej"

Jabłoński odniósł się także do problemu infiltracji państw europejskich przez agentów pracujących w rosyjskich służbach, także agentów wpływu. Zdaniem wiceministra te powiązania "w niezwykłym stopniu utrudniają" prowadzenie polityki wobec Rosji, polityki "pełnej izolacji Rosji, pełnej presji sankcyjnej na to państwo".

– Podejmowane są próby odwracania uwagi, wskazywania palcem na jakichś pozbawionych realnego znaczenia w polityce europejskiej czy to polityków opozycyjnych w niektórych krajach, czy polityków rządzących państwami, ale bez mocy sprawczej, mogącej wpływać na kształt europejskiej polityki, gdy tymczasem rzeczywiście współpracownicy Putina, którzy przez dekady finansowali jego działania, opowiadają głośno, jak ważne są dla nich europejskie wartości, ale jednocześnie te biznesy chcieliby dalej z Putinem prowadzić – tłumaczył polityk.

Dodał, że "kluczowe jest, aby zdawać sobie sprawę z tego, gdzie realnie tkwi problem". Zdaniem Jabłońskiego "problem tkwi tak naprawdę w kilku największych państwach, najbogatszych gospodarkach Europy Zachodniej".

– Jeżeli potwierdzą się docierające do nas informacje o skali tego ludobójstwa, które ma miejsce wszędzie tam, gdzie armia rosyjska okupuje Ukrainę, to myślę, że jedyna właściwa reakcja świata może być taka, jaka była wobec hitlerowskich Niemiec po II wojnie światowej – ocenił Jabłoński. Wiceszef MSZ podkreślił, że Rosja i jej przywódcy powinni być "izolowani i skazywani na najwyższe kary, gdy wojna zostanie zakończona".

Czytaj też:
"Musimy zareagować". Unia Europejska chce ukarać Rosję za zbrodnię w Buczy
Czytaj też:
Prezydent Ukrainy ostrzega: Może się zdarzyć, że nie będzie żadnych negocjacji z Rosją

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także