Rosyjska agencja prasowa TASS cytuje artykuł opublikowany przez Naryszkina, w którym stwierdza on, że Zachód czeka "wzrost prawdziwej świadomości obywatelskiej, która nie będzie skierowana w stronę mitycznego rosyjskiego zagrożenia, ale w kierunku własnych przywódców, którzy zmuszają zwykłych Europejczyków i Amerykanów do płacenia z własnych kieszeni za ich lekkomyślne posunięcia geopolityczne i błędne kalkulacje".
"Takie przebudzenie może być tylko mile widziane, choć niewykluczone, że zakończy się nie dojściem do władzy w Stanach Zjednoczonych i państwach europejskich polityków zorientowanych narodowo, rozsądnych i realistycznych, ale ustanowieniem kompletnych dyktatur liberalno-nazistowskich na obszarze Zachodu".
Naryszkin uważa, że Waszyngton i Bruksela lubią spekulować na temat "perspektyw walki lodówki z telewizorem w Rosji" (chodzi o to, kiedy sytuacja ekonomiczna stanie się ważniejsza niż propaganda - red.). "Jednak pusta lodówka może być czymś znacznie bardziej niebezpiecznym dla elity euroatlantyckiej" – ostrzega szef rosyjskiego wywiadu.
Jak Putin zbeształ Naryszkina
O Naryszkinie zrobiło się głośno jeszcze przed inwazją na Ukrainę, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin publicznie upokorzył go podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa, które poprzedziło podpisanie dekretów w sprawie uznania niepodległości separatystycznych republik w Doniecku i Ługańsku.
Naryszkin zapytany przez Putina, czy popiera wniosek Dumy Państwowej FR o oderwanie dwóch regionów od Ukrainy, nie odpowiedział wprost, kluczył i jąkał się, co zostało odnotowane przez media na całym świecie, również te rosyjskie.
24 lutego Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik w Donbasie, z którymi Rosja podpisała umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Czytaj też:
Ukraińskie media: Prezydent Polski chce demontażu Nord Stream 2Czytaj też:
Brytyjskie MSZ: Nadszedł czas, aby NATO zmieniło podejście do Rosji