Wojna na Ukrainie przypomina, że hollywoodzki panświnizm nie ma sensu, że współczesna popkultura niewiele rozumie ze świata i karmi się tematami zastępczymi.
Dzwoni kumpel pisarz. W tych dniach nie rozmawiamy już o planach związanych z nowymi książkami, tylko szybko wymieniamy istotne informacje. Że zwolniło się mieszkanie dla osób z małymi dziećmi w Warszawie, bo poprzednia grupa uchodźców zUkrainy dostała wizy do Kanady. Że jest pod Olsztynem facet, który ma pracę i miejsce dla następnej pięcioosobowej ukraińskiej rodziny, bo z pierwszej jest bardzo zadowolony (dlaczego pięcioosobowej? Bo mężczyźni z trojgiem lub większą liczbą dzieci wypuszczani są zUkrainy i nie obejmuje ich mobilizacja). W pewnym momencie Marcin mówi: „Zobacz, jakie to normalne. Kobiety z dzieciakami wysyła się na tyły, a mężczyźni biorą do ręki broń i idą walczyć na front”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.