W czwartek rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował prezydenta Władimira Putina, że Mariupol został "wyzwolony". Zaprzecza temu rząd w Kijowie, podkreślając, że ukraińscy żołnierze, w tym pułk Azow, cały czas bronią się w mieście.
Putin miał wydać Szojgu rozkaz wstrzymania szturmu na znajdujące się w Mariupolu zakłady Azowstal i polecić zablokowanie terenu, tak aby "nawet mucha nie mogła się przecisnąć".
Nowe ustalenia brytyjskiego wywiadu
Agencja Ukrinform, powołując się na tajne służby Wielkiej Brytanii, podała w piątek, że atak na fabrykę prawdopodobnie spowodowałby znaczne straty Rosjan, co jeszcze bardziej zmniejszyłoby ich ogólną skuteczność bojową.
Według brytyjskiego wywiadu, aby spróbować odtworzyć swoje wyczerpane siły, Rosjanie przetransportowali niesprawny sprzęt z powrotem do kraju w celu naprawy, a część wojsk przenieśli z Mariupola na inne tereny wschodniej Ukrainy.
Z militarnego punktu widzenia zajęcie Mariupola będzie oznaczało domknięcie lądowego połączenia okupowanego Krymu z Rosją, a Morze Azowskie stanie się de facto rosyjskim morzem wewnętrznym.
Mariupol jest oblężony od początku marca. Mówi się, że mogło tam zginąć ponad 20 tys. ludzi. W pobliżu miasta odkrywane są masowe groby.
Inwazja Rosji na Ukrainę
Rosjanie atakują Ukrainę od 24 lutego. Inwazja przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. Za granicę uciekło prawie 5 mln Ukraińców, z czego najwięcej (2,8 mln) do Polski.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Czytaj też:
Kadyrow: Mariupol należy do nasCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. "Niemcy zrobiły z siebie pośmiewisko"