Jak wojna wpłynie na ceny? Pesymistyczny raport Banku Światowego

Jak wojna wpłynie na ceny? Pesymistyczny raport Banku Światowego

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
Według Banku Światowego, inwazja Rosji na Ukrainę przyczyniła się do historycznego szoku na rynkach towarowych, który utrzyma wysokie ceny na świecie do końca 2024 roku.

Skok cen energii w ciągu ostatnich dwóch lat jest największy od kryzysu naftowego w 1973 r., podczas gdy wzrost cen żywności jest największy od 2008 r., poinformował we wtorek Bank Światowy w swoim raporcie perspektywicznym dla rynków towarowych.

– Ogólnie rzecz biorąc, jest to największy szok towarowy, jakiego doświadczyliśmy od lat 70. – powiedział Indermit Gill, wiceprezes Banku Światowego ds. sprawiedliwego wzrostu, finansów i instytucji.

Złe prognozy

Rosja jest wiodącym eksporterem ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla, podczas gdy Ukraina jest głównym źródłem pszenicy i kukurydzy. Sytuację cenową pogorszyły gwałtownie rosnące koszty nawozów i skoki cen kluczowych metali.

Po prawie dwukrotnym wzroście w zeszłym roku oczekuje się, że w 2022 roku ceny energii wzrosną o ponad 50 proc., zanim spadną w 2023 i 2024 roku, podał Bank Światowy. Według raportu, ceny żywności wzrosną w tym roku o 22,9 proc., na co wskazuje 40 proc. wzrost cen pszenicy.

"Te wydarzenia zaczęły podnosić widmo stagflacji” – ostrzegł Bank Światowy. "Twórcy polityki powinni wykorzystywać każdą okazję, aby zwiększyć wzrost gospodarczy w kraju i unikać działań, które przyniosą szkody gospodarce światowej” – czytamy dalej w raporcie.

Oczekuje się, że ceny pozostaną na "historycznie wysokich poziomach” do końca 2024 r., przekazał Bank Światowy. Istnieje obawa, że wysokie ceny artykułów pierwszej potrzeby najbardziej dotkną rodziny o niskich dochodach.

– Wynikający z tego [wojny na Ukrainie - przyp. red.] wzrost cen żywności i energii pochłania znaczną część ludzkich i gospodarczych wysiłków i prawdopodobnie zatrzyma postęp w ograniczaniu ubóstwa – powiedział Ayhan Kose, dyrektor Grupy Prospects Banku Światowego cytowany w raporcie.

Czytaj też:
Wójcik: Czeka nas nowa wędrówka ludów w poszukiwaniu żywności
Czytaj też:
Niemcy chcą wywieźć zboże z Ukrainy. Oto plan Berlina
Czytaj też:
Wiceminister rolnictwa: Nie ma się co oszukiwać, ceny będą rosnąć

Źródło: CNN
Czytaj także