"Kłamie jak z nut!". Wymiana politycznych ciosów na linii PSL – Solidarna Polska

"Kłamie jak z nut!". Wymiana politycznych ciosów na linii PSL – Solidarna Polska

Dodano: 
Janusz Kowalski (Suwerenna Polska)
Janusz Kowalski (Suwerenna Polska) Źródło: PAP / Mateusz Marek
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski przypomniał propozycję byłego ministra gospodarki Waldemara Pawlaka w kontekście umowy gazowej z Rosją za rządów PO-PSL.

Od kilku dni na linii PSL – Solidarna Polska trwa mocna wymiana politycznych ciosów.

W piątkowym wywiadzie dla Onetu były minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że „Umowa z 2010 r. ustanowiła polską spółkę Gaz-System operatorem na Jamale. Po drugie, wprowadzała rewers na tym gazociągu i możliwość reeksportu. Wszystkie dokumenty były jawne na stronie Ministerstwa Gospodarki. Za PiS je skasowano”.

Kowalski: Pawlak kłamie

W kontrze do tej wypowiedzi głos za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrał Janusz Kowalski, który Waldemara Pawlaka stawia w pierwszej linii osób na liście do „deputinizacji”. Polityk Solidarnej Polski zarzucił politykowi PSL kłamstwo

"Waldemar Pawlak kłamie jak z nut!" – napisał Kowalski na Twitterze. Stwierdził następnie, że to właśnie Pawlak miał być politykiem sprzyjającym rosyjskiej kontroli operatorstwa na Jamale. Jak dodał, to były szef PSL w grudniu 2011 r. chciał w przepisach końcowych projektu prawa gazowego zawrzeć regulację torującą Rosjanom drogę do operatorstwa.

Kowalski o szczegółach kontraktów gazowych z Rosją

W tym kontekście poseł przytoczył swój artykuł z 2013 roku, którego przedmiotem były m.in. działania Pawlaka.

twitter

Pisał w nim, jak na skutek protestu Komisji Europejskiej Putin i premier Tusk musieli zapisać w nowej umowie jamalskiej, wynegocjowanej przez ministra Pawlaka, że "w przypadku wniesienia zmian w prawie polskim, które to zmiany dopuszczają możliwość zachowania przez właściciela gazociągu funkcji operatora, strona polska będzie sprzyjać temu, aby EuRoPol Gaz S.A. według swojego wyboru miał prawo samodzielnie pełnić funkcję operatora".

"Ponadto w umowie jamalskiej zapisano, że w przypadku stosownych zmian prawnych strona polska będzie sprzyjać temu, aby gazociąg jamalski mógł być zwolniony z obowiązku zapewnienia dostępu stron trzecich (art. 4 ust. 3 umowy jamalskiej z 25 sierpnia 1993 r.). I tu właśnie rozpoczął się kolejny akt rozgrywki, którego celem jest dokończenie tego, czego nie udało się osiągnąć Gazpromowi w 2010 roku" – napisał Kowalski.

Niepozorny art. 122

"W grudniu 2011 r. Waldemar Pawlak przedstawił projekt tzw. prawa gazowego, w którym w przepisach końcowych i przejściowych znalazł się niepozorny art. 122, który umożliwiał wyznaczenie przedsiębiorstwa gazowego na operatora systemu przesyłowego, jeżeli infrastruktura, na której miał pełnić funkcję operatora, należała do niego… 3 września 2009 roku" – czytamy w tekście.

"Chyba nie trzeba dodawać, że skoro wszystkie gazociągi w Polsce należą do Gaz-Systemu i tylko jeden do EuRoPol Gazu, przepis ten był furtką dla kontrolowanej przez Rosjan spółki do odzyskania operatorstwa nad gazociągiem jamalskim" – wskazał.

"Na skutek sprzeciwu PiS sprawa jednak ucichła i projekt został zapomniany. Nie ulega jednak wątpliwości, że są i będą podejmowane inicjatywy przeprowadzenia takich zmian w polskim prawie, które umożliwią pozbawienie Gaz-Systemu operatorstwa na gazociągu jamalskim, przejęcie nad nim kontroli, dostęp bezpośredni w kolejnych latach do dużych odbiorców przemysłowych, takich jak PKN Orlen, i w ostateczności za 10-15 lat zdominowanie polskiego rynku gazowego" – dodawał Kowalski.

Czytaj też:
Ozdoba do szefa PSL: W nagrodę stołek dla polskiego Schroedera in spe
Czytaj też:
Szokujące słowa Pawlaka o Baltic Pipe. "Ja chyba śnię"

Źródło: Twitter/tvp.info.pl
Czytaj także