Nawrocki: Ktoś, kto jest gotowy ściągać krzyże, nie rozumie polskich potrzeb

Nawrocki: Ktoś, kto jest gotowy ściągać krzyże, nie rozumie polskich potrzeb

Dodano: 
Karol Nawrocki, prezes IPN, kandydat na prezydenta RP
Karol Nawrocki, prezes IPN, kandydat na prezydenta RP Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość spotkał się z mieszkańcami Wrześni. Karol Nawrocki uderzył w Rafała Trzaskowskiego.

W swoim wystąpieniu prezes IPN podkreślał, że uwzględnienie kwestii tożsamości narodowej i poczucia wspólnoty jest niezwykle ważne w przygotowywaniu narodowych strategii bezpieczeństwa. Jak stwierdził, "żeby się bronić, musimy wiedzieć czego bronić, kim jesteśmy i czemu chcemy być narodową wspólnotą". Nawrocki uderzył także w swojego głównego rywala w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego, przypominając jego zarządzenie o zdejmowaniu krzyży w warszawskich urzędach.

– Jednym z filarów Strategii Bezpieczeństwa Narodowego jest tożsamość i dziedzictwo kulturowe. […] Tożsamość, nasze przywiązanie do wartości – tak, fundamentem tych wartości jest nasze doświadczenie i fundamenty wiary chrześcijańskiej. […] Krzyż i wartości chrześcijańskie wpisane są w naszą tożsamość – zaczął Nawrocki.

– Chcę wobec tego powiedzieć, że ktoś, kto jest gotowy ściągać w polskiej stolicy krzyże z urzędów, które mu przeszkadzają, nie rozumie polskich potrzeb, nie tylko w odniesieniu do tożsamości, ale nie rozumie ich także w odniesieniu do Strategii Bezpieczeństwa Narodowego – dodał.

Nawrocki atakuje Trzaskowskiego

Na tym Nawrocki jednak nie poprzestał. W dalszej części wystąpienia nawiązał do sprawy nadania jednej z warszawskich ulic imienia Lecha Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski już kilkukrotnie deklarował, że chciałby, aby taka inicjatywa została zrealizowana, jednak jako prezydent stolicy nie zrobił nic, aby tak się stało.

– Gdy Paweł Adamowicz został zamordowany – oczywiście jeszcze raz to podkreślam: publicznie bardzo się różniliśmy – ale nie przeszłoby mi przez głowę, żeby protestować przeciwko ulicy Pawła Adamowicza w Gdańsku (...) Stan faktyczny jest taki, że prezydent Adamowicz ma swoją ulicę w Gdańsku – i mi to nie przeszkadza – a mój kontrkandydat udaje, że nie było w polskiej historii i życiu publicznym tak wspaniałej osoby, jak ś.p. prezydent Lech Kaczyński – wskazał Nawrocki.

Prezes IPN podziękował także Prawu i Sprawiedliwości za poparcie. Jego zdaniem, to wyraz odwagi i odpowiedzialności wobec "dzisiejszej sytuacji Rzeczpospolitej Polskiej".

Czytaj też:
Szef IPN Ukrainy zrzuca winę na Polskę. Natychmiastowa odpowiedź
Czytaj też:
To oni stoją za Nawrockim. Ujawniono nazwiska

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także