Bo chciałem zapytać, czy tam jest w końcu coś o wyrównaniu chodnika w Ostrowi Mazowieckiej, nie pamiętam ulicy.
A co tam się stało?
Oj, bo Becia Mazurek mi suszyła głowę, że tam chodnik jest nierówny i czy dałoby się to z Funduszu Odbudowy sfinansować. Lokalna patriotka. Taka była upierdliwa, że w końcu kazałem włączyć do negocjacji.
A co na to ludzie z Komisji?
Nic. Może byli trochę zdziwieni, ale powiedzieli, że nie ma problemu, jeśli się w zamian zgodzimy na ten podatek od aut spalinowych. To co miałem robić? Przecież ta by mi spokoju nie dała.
Ty, ale byłby numer, jakby się okazało, że my się zgodziliśmy na podatek, a tego chodnika nie ma w KPO.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
