W środę Parlament Europejski podjął kilka decyzji dotyczących unijnej zielonej polityki. Z jednej strony europosłowie poparli stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Z drugiej, eurodeputowani odesłali do komisji ochrony środowiska trzy główne projekty pakietu Fit for 55: system handlu emisjami CO2, mechanizm dostosowania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 oraz Społeczny Fundusz Klimatyczny.
Wojna zmienia politykę
Jacek Saryusz-Wolski stwierdził, że "polityka klimatyczna to jest to, co przed rosyjską wojną na Ukrainie było forsowane i napięte do granic wytrzymałości". – Łącznie z tą wątpliwą propozycją Komisji Europejskiej, żeby celem do 2030 roku była redukcja o 55 proc. emisji CO2 – powiedział.
Polityk wskazał, że "wśród obywateli Unii Europejskiej są obawy o szybujące w górę ceny energii". – Ale oderwane od realiów i ideologicznie zaślepione elity zachodnioeuropejskie idą ślepo do przodu i nie liczą się z tym, że przed nimi jest ściana – powiedział.
Europoseł dodał, że obecnie "wszelka logika, jeśli chodzi o sytuację na rynku energii w trakcie wojny, wskazuje na to, że trzeba pilnie zrewidować te ambicje klimatyczne". – Natomiast nic takiego się nie dzieje – zauważył.
Aborcja w USA
Saryusz-Wolski odniósł się także do debaty na temat dostępności aborcji w Stanach Zjednoczonych, jaka miała miejsce w Parlamencie Europejskim. Wkrótce Sąd Najwyższy ma zdecydować, czy zaostrzyć prawo aborcyjne w tym kraju.
– Parlamentarzyści w Strasburgu i Brukseli tak się rozpędzili w ingerowaniu w sprawy innych krajów, że teraz chcą meblować światopogląd w Ameryce. (..) To objaw krucjaty europejskich partii lewicowych, które chcą narzucać swoje bardzo skrajne poglądy innym – ocenił europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
"To nie jest przypadek". Saryusz-Wolski o postawie NiemiecCzytaj też:
Saryusz-Wolski: Dziś widać jak na dłoni, że Niemcom wcale nie chodziło o klimat