Lider Platformy Obywatelskiej spotkał się w Myślenicach z była kandydatką KO na posła Ewą Wincenciak-Walas. Polityk poparł działania kobiety, która została ukarana na przyklejenie do ściany urzędu kartek z napisami "PiS = inflacja 8 proc.", PiS = drożyzna", "PiS = prąd + 24 proc".
W poniedziałek kobieta otrzymała postanowienie sądu w tej sprawie. Wyrok nakazowy mówi jasno: popełniła wykroczenie, umieszczając afisz w miejscu do tego nieprzeznaczonym – informuje lokalna "Gazeta Wyborcza".
Chociaż sąd wymierzył kobiecie karę nagany i odstąpił od grzywny, Wincenciak-Walas planuje odwołać się od wyroku.
Tusk: Możecie zacząć ścigać mnie
O spotkaniu z szefową lokalnych struktur PO Tusk mówił podczas konferencji prasowej. – Pani Ewa kilka dni temu została skazana przez sąd za rozwieszenie na drzwiach urzędu ulotki o treści „PiS=DROŻYZNA”. Nie możemy pozwolić na to żeby w Polsce krępować usta zwykłym obywatelom, którzy mówią oczywiste rzeczy o drożyźnie – stwierdził lider Platformy.
– Jeśli chcecie ścigać tych, którzy głośno mówią o tym, że Wasze rządy oznaczają drożyznę, to jestem do dyspozycji. Zostawcie w spokoju zwykłych ludzi. Możecie zacząć ścigać mnie za mówienie prawdy – apelował dalej Tusk.
Polityk Platformy Obywatelskiej przykleił też kartkę z hasłem "PiS = drożyzna" na tablicy stojącej przed Urzędem Miasta i Gminy w Myślenicach.
– Mam nadzieję, że dzisiaj nie na pani skupi się gniew miejscowej władzy, policji czy wymiaru sprawiedliwości – stwierdził Tusk, zwracając się do Wincenciak-Walas.
Czytaj też:
"Fajnie się rozwijało, ale...". Sawicki o pakcie z HołowniąCzytaj też:
"Dlaczego wcześniej nie używał swoich supermocy?". Fogiel uderza w Tuska