Epoka „katolickiej ciasnoty umysłowej”, gdy w klasztorach tłumaczono i czytano pogańskich filozofów. Epoka „piekła kobiet”, gdy kobiety osadzały na tronach najpotężniejszych królestw Zachodu niepewnych swojego powołania mężczyzn, gdy strofowały równie chwiejnych papieży, gdy wybiegały w przyszłość, kreśląc ze stuprocentową trafnością scenariusze wypadków politycznych i wojskowych, gdy od ich decyzji zależała geopolityka całego Starego Kontynentu.
Joanna d’Arc, Katarzyna ze Sieny, Brygida Szwedzka, Jadwiga Andegaweńska – to o tych wpływowych kobietach mowa. Żadna z nich nie jest i nie stanie się bohaterką feministycznych „narracji”, dlatego że „piekła kobiet” uniknęły, podążając drogą świętości. Dzięki temu miały jednak wszystko, za czym tęsknią współczesne feministki – wpływ na władzę i umysły.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.