Prawo i Sprawiedliwość chce, aby wybory samorządowe odbyły się wiosną 2024 roku. Zgodnie z terminarzem, głosowanie powinno zostać zorganizowane w roku 2023. Jednak w przyszłym roku mają się odbyć wybory parlamentarne i partia rządząca argumentuje, że połączenie kampanii byłoby problematyczne z organizacyjnego punktu widzenia.
Dojdzie do zmian?
– Jeśli chodzi o zmianę Kodeksu wyborczego pod kątem zasad głosowania albo okręgów wyborczych, to prowadzimy analizy, tak jak każda partia polityczna. Powinno się takie kwestie odpowiedzialnie badać. W tej chwili nie ma jeszcze decyzji politycznej – tłumaczył Krzysztof Sobolewski, który w piątek był gościem telewizji wPolsce.pl. Jak zaznaczył, jego zdaniem nie dojdzie do istotnych zmian w Kodeksie przed najbliższymi wyborami w Polsce. Podkreślił jednak, że to tylko osobisty "ogląd sytuacji".
– W kwestii przesunięcia terminu wyborów jesteśmy na etapie uzgodnień z Kancelarią Prezydenta. Dopiero po tych ustaleniach może nastąpić decyzja polityczna w zgodzie z tym, co uzgodnimy z panem prezydentem. Naszym zdaniem wybory powinny być przesunięte na wiosnę przyszłego roku. Mamy też głosy samorządowców, którzy także optują za tym pomysłem, są też głosy z Państwowej Komisji Wyborczej – mówił sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości.
Kodeks wyborczy
W marcu 2020 roku, podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa, Zjednoczona Prawica wprowadzała poprawki do Kodeksu wyborczego wraz z pakietem pomocowym dla przedsiębiorców.
Wówczas działania obozu władzy spotkały się z bardzo ostrą krytyką ze strony polityków opozycji. Przede wszystkim zwracano uwagę na sposób głosowania – poprawkę dotyczącą zmian w Kodeksie wyborczym posłowie przyjęli po godz. 04:00.
Czytaj też:
Najnowszy sondaż poparcia. Czy przyniósł duże zmiany?Czytaj też:
"Są za i przeciw". Poseł PiS ujawnia: Trwa dyskusja nt. terminu wyborów