Ceny ropy Brent na koniec tygodnia spadły do poziomu poniżej 100 dolarów za baryłkę, co niestety nie wpłynie znacząco na poprawę sytuacji na krajowym rynku paliw, zwłaszcza w odniesieniu do oleju napędowego. Wynika to z faktu, że o ile ceny benzyny na rynku europejskim w tym tygodniu wyraźnie spadały, to ceny oleju napędowego pozostały bardziej stabilne.
Spadki, które mogłyby nastąpić w wyniku obniżek na rynku ropy i paliw gotowych, zostały skompensowane przez osłabienie złotego i euro wobec dolara. W konsekwencji hurtowe ceny oleju napędowego zmieniły się nieznacznie, a benzyna Pb 95 w hurcie staniała o 15 groszy na litrze i ta może jeszcze tanieć.
Tymczasem w tym tygodniu dynamika zmian cen na stacjach wyhamowała. Aktualne ceny paliw kształtują się na następującym poziomie: benzyna bezołowiowa 95 – 7,58 zł/l, bezołowiowa 98 – 8,27 zł/l, olej napędowy – 7,64 zł/l, a autogaz – 3,42 zł/l. To oznacza, że zgodnie z oczekiwaniami notowaliśmy kilkugroszowe obniżki średnich cen paliw.
Diesel drożeje szybciej niż benzyna
Należy podkreślić, że jednak na części stacji tankowanie w tym tygodniu było już droższe i bardziej mogli to odczuć tankujący diesla. Olej napędowy na wybranych stacjach drożał do 9 groszy na litrze, podczas gdy ceny benzyny rosły do 3-5 groszy za litr.
Zdaniem analityków, w przyszłym tygodniu będzie szansa na obniżki ceny benzyny do 10 groszy na litrze, ceny oleju napędowego powinny pozostać stabilne lub lekko wzrosną.
Na rynku amerykańskim, którego udział w światowej konsumpcji benzyn sięga ponad 36 proc., coraz wyraźniej widać słabnący popyt. Zgodnie z ostatnimi danymi amerykańskiej Energy Information Administration (EIA), czterotygodniowa średnia konsumpcji benzyn jest około 8 proc. poniżej poziomu z analogicznego okresu roku poprzedniego.
Czytaj też:
Rzecznik PO: Tusk obniżyłby cenę benzyny w kilka miesięcyCzytaj też:
Rząd powinien zmusić firmy paliwowe do obniżki cen na stacjach? Sondaż