Otto Wambier, student University of Virginia, przyjechał do Korei Północnej jako turysta. Była to krótka wizyta, w drodze do Pekinu. Aresztowano go w styczniu 2016 roku, po tym jak próbował ukraść propagandowy plakat z hotelu w którym się zatrzymał. Skazano go na 15 lat ciężkich robót, pomimo przyznania się do winy i prób o ułaskawienie.
W połowie czerwca br. Amerykanin został wywieziony z Korei Północnej ze względu na zły stan zdrowia. Lekarze ze szpitala w Cincinnati w Ohio gdzie trafił mężczyzna, stwierdzili, że doznał on ciężkiego uszkodzenia mózgu – jak twierdzą medycy w USA, z powodu stosowania wobec Amerykanina tortur. Po przylocie do Stanów Zjednoczonych, Warmier nie odzyskał przytomności, nie mówił i nie dawał oznak świadomości.
Koreańskie władze tłumaczą jego stan zatruciem jadem kiełbasianym, ale amerykańskie władze nie wierzą w te zapewnienia. Sekretarz Stanu Rex Tillerson, który negocjował uwolnienie Amerykanina, podkreślił wczoraj, że sprawa uwiezienia i śmierci 22-latka to odpowiedzialność władz Korei Północnej.