Ukraiński prezydent zabrał głos na temat przyszłości Krymu zaledwie kilka godzin po tym, gdy na terenie rosyjskiej bazy lotniczej zlokalizowanej na tym półwyspie doszło do wybuchu. Eksplozja zabiła jedną osobę. Rosjanie zbagatelizowali całe wydarzenie, twierdząc, że jego przyczyną była eksplozja amunicji. Z kolei ukraińskie władze zaprzeczyły, by wybuch był efektem ataku ukraińskiej armii.
Przypomnijmy, że we wtorek seria eksplozji wstrząsnęła bazą wojskową Saky w pobliżu Novofedorivka, na zachodzie Krymu, w pobliżu popularnych wśród rosyjskich turystów nadmorskich kurortów.
Nagrania w mediach społecznościowych pokazały plażowiczów uciekających po usłyszeniu eksplozji, a świadkowie powiedzieli, że słyszeli co najmniej 12 wybuchów. Powołany przez Rosję departament zdrowia na Krymie poinformował, że jeden cywil zginął, a ośmiu zostało rannych.
Krym jest ukraiński
Zełenski nie wspomniał o tym zdarzeniu, ale poświęcił swoje wieczorne przemówienie planom wyzwolenia półwyspu, mówiąc: „Krym jest ukraiński i nigdy z niego nie zrezygnujemy”.
Krym jest oficjalnie częścią Ukrainy, ale został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku po referendum, które społeczność międzynarodowa uważa za nielegalne. Wielu Ukraińców postrzega to wydarzenie jako prawdziwy początek wojny z Rosją.
Jakikolwiek atak Ukrainy na półwysep zostałby uznany przez Moskwę za bardzo poważny akt. Rosja wydała ostrzeżenie w zeszłym miesiącu, gdy były prezydent Dmitrij Miedwiediew zagroził, że jeśli Ukraina zaatakuje Krym, „natychmiast czeka ją dzień sądu”.
W swoim wtorkowym przemówieniu Zełenski stwierdził, że Ukraina "nie zapomni, że wojna z Rosją rozpoczęła się wraz z okupacją Krymu".
– Ta rosyjska wojna zaczęła się na Krymie i musi zakończyć się na Krymie – wraz z jego wyzwoleniem – podkreślił ukraiński prezydent.
Ostatnie uwagi Zełenskiego sugerują, że wierzy on, iż Ukraina może odzyskać półwysep zanim wojna się skończy. W przeszłości mówił on w tej sprawie różne rzeczy. Wcześniej wskazywał bowiem, że Ukraina może zawrzeć pokój, jeśli Rosja powróci na swoje pozycje sprzed 24 lutego, co oznaczało, że Kijów nie brał na poważnie możliwości odzyskania Krymu.
Czytaj też:
Zełenski rozmawiał z Clintonem: USA pomagają nam zapobiec "zamrożeniu konfliktu"Czytaj też:
"To bardzo boli". Olena Zełenska rozpłakała się na wizjiCzytaj też:
"Chcę powiedzieć bardzo prostą rzecz". Zełenski stawia Rosji warunek