Wojewoda lubuski: Nie znaleźliśmy żadnej śniętej ryby

Wojewoda lubuski: Nie znaleźliśmy żadnej śniętej ryby

Dodano: 
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak Źródło: PAP / Lech Muszyński
Władysław Dajczak, wojewoda lubuski, poinformował, że wraz ze służbami przepłynął 10-kilometrowy odcinek Odry. Znamy szczegóły.

– Nie znaleźliśmy żadnej śniętej ryby. Były za to pływające kaczki, łabędzie i kormorany – poinformował Dajczak na specjalnej konferencji prasowej i podkreślił, że są to dobre wiadomości.

Wojewoda przekazał, iż około 70 proc. lubuskiego odcinka Odry zostało już oczyszczone ze śniętych ryb. Oznajmił też, że większość samorządów w województwie lubuskim w sposób właściwy współpracuje z z nim i jego urzędnikami, dzięki czemu opanowywanie sytuacji przebiega dość sprawnie.

Sprawa marszałek Polak

Podczas konferencji prasowej Władysław Dajczak był pytany o sprawę marszałek województwa lubuskiego. Kilka dni temu Elżbieta Polak twierdziła, że w Odrze wykryto rtęć. W związku z tym, polityk zaapelowała o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.

W ostatnią niedzielę na rozmowy w sprawie zanieczyszczenia rzeki przyjechali do Szczecina ministrowie z Niemiec i Polski. Tego dnia wieczorem odbyło się spotkanie z przedstawicielami mediów, podczas którego minister rolnictwa, klimatu i środowiska Kraju Związkowego Brandenburgia Axel Vogel został zapytany o wpis marszałek Polak, która – powołując się na bezpośrednią rozmowę z Vogelem – napisała na Twitterze, że "stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali". – Ta wypowiedź jest mi absolutnie nieznana. Wskazaliśmy, że stwierdziliśmy w Odrze wysokie wartości pH, które mogą działać toksycznie, nie możemy jednak wyjaśnić dlaczego – stwierdził niemiecki minister. Następnie w mediach społecznościowych dodał, iż nie był pytany o rtęć, lecz o to, czy woda była tak żrąca, że parzyła ręce.

"Nie chcę się już odnosić"

– Nie chcę się już do tego odnosić – przyznał Władysław Dajczak. – Tyle o tym powiedziano, że pozostawmy tę sprawę. Pani marszałek przedziwnie się zachowuje. Z panią marszałek nie można współpracować normalnie i merytorycznie – stwierdził.

Zdaniem wojewody lubuskiego, "w sytuacji kryzysowej każda władza publiczna powinna współdziałać", aby "zabezpieczać mieszkańców".

Czytaj też:
Hołownia do rządu: Powiedzcie nam, jak jest. Nie ściemniajcie
Czytaj też:
Skażenie Odry. Morawiecki zapowiedział ważną debatę

Źródło: TVP Info
Czytaj także