Borys ocenia: Chodzi o to, żeby chronić budżety gospodarstw domowych

Borys ocenia: Chodzi o to, żeby chronić budżety gospodarstw domowych

Dodano: 
Prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju S.A. Paweł Borys
Prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju S.A. Paweł Borys Źródło: PAP / Leszek Szymański
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) ocenił działania rządu. –  Chodzi o to, żeby chronić budżety gospodarstw domowych – mówił.

W ostatnią środę Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w Polsce w 2023 roku. Rozporządzenie zakłada wzrost pensji minimalnej do 3,49 tys. złotych brutto od 1 stycznia 2023 roku i do 3,6 tys. złotych brutto od 1 lipca 2023 roku – poinformował premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w tej sprawie. Stawka godzinowa ma wynieść odpowiednio 22,8 złotych brutto oraz 23,5 złotych brutto.

Wcześniej rząd proponował płacę minimalną na poziomie do 3 383 złotych brutto od 1 stycznia 2023 roku i do 3 450 złotych brutto od 1 lipca 2023 roku. Minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych miała zaś wzrosnąć odpowiednio do 22,1 złotych brutto od 1 stycznia oraz do 22,5 złotych od 1 lipca przyszłego roku.

Główne zadanie

– Mamy rzeczywiście trudną sytuację związaną z tym, że dane o inflacji cały czas pokazują, iż jest ona na wysokim poziomie. Po sierpniu mamy 16 proc, Jeżeli płace nadganiają inflację, to osoby, które zarabiają nie tracą realnie, ich płace nadrabiają wzrost cen. W skrócie: chodzi o to, żeby chronić budżety gospodarstw domowych po to, żeby nie wywołać z kolei recesji – powiedział Paweł Borys w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24.

Prezes PFR stwierdził jednoznacznie, że wysoka inflacja "będzie z nami do marca". – Od kwietnia inflacja będzie bardzo mocno, głęboko hamować – zaznaczył. Zapytany o to, czy nie obawiam się tego, iż inflacja w Polsce przekroczy 20 proc., odpowiedział, że nie, ponieważ – jego zdaniem – licząc od kwietnia przyszłego roku, spadnie ona poniżej 10 proc.

Nowe dane GUS

Inflacja konsumencka wyniosła 16,1 proc. w ujęciu rocznym w sierpniu 2022 roku – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

W porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania oraz żywności.

Czytaj też:
"Od początku rząd PiS był atakowany". Buda: My się na to nie zgadzamy
Czytaj też:
Budżet 2023. Policzono, ile rząd będzie musiał pożyczyć

Źródło: TVN24
Czytaj także