W rosyjskiej telewizji publicznej, deputowany do Dumy Państwowej i bliski współpracownik Putina – Andriej Gurulow groził Wielkiej Brytanii atakiem z użyciem broni nuklearnej.
Gurulow o słowach Bidena: Bzdury
W programie Gurulow najpierw komentował słowa prezydenta USA Joe Bidena dotyczące reakcji Zachodu na działania rosyjskich władz.
Amerykański prezydent stwierdził, że w wypadku użycia przez Rosjan broni chemicznej lub broni atomowej wobec Ukrainy, Moskwa poniesie poważne konsekwencji swoich działań. – Czy słyszycie te bzdury? (...) Rosja może stać się nawet pariasem – podkreślał deputowany.
– Z jakiego powodu on myśli, że Rosja przeprowadzi atak z użyciem broni atomowej wobec Ukrainy? – pytał dalej Gurulow, tłumacząc, że Moskwa nie zdecyduje się na takich ruch, ponieważ Rosjanie sami będą w końcu mieszkać na terytorium Ukrainy.
Atak na Londyn w dniu pogrzebu królowej
Polityk zapewnił również, że Rosja ma wiele innych celów, w które może uderzyć – m.in. amerykańską bazę wojskową Ramstein w Nadrenii-Palatynacie, na południowym zachodzie Niemiec.
Jak jednak podkreślił Gurulow, cele na Ukrainie i w Niemczech mogą poczekać, a ważniejszym celem jest Wielka Brytania, którą polityk określił jako "źródło zła".
W odpowiedzi prowadząca program dziennikarka Olga Skabeeva stwierdziła, że Rosja powinna ostrzelać Londyn właśnie w poniedziałek, kiedy w stolicy Wielkiej Brytanii odbywały się uroczystości pogrzebowe królowej Elżbiety II, i znajdowali się tam przywódcy z całego świata.
– Kiedy Wielka Brytania zamieni się w pustynię marsjańską, to dla kogo oni (NATO - red.) uruchomią art. 5? Nic tam nie zostanie – dodał polityk.
Czytaj też:
Przegrywający Putin użyje broni jądrowej? Ocena prof. SzeremietiewaCzytaj też:
"Wielokrotnie ostrzegaliśmy". Wiceszef rosyjskiego MSZ zwrócił się do Amerykanów