Polityk postawiła tak szokującą tezę w ostatniej rozmowie na antenie stacji telewizyjnej TVN24. – Czy była prezydent Warszawy uważa, że obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powinien ubiegać się o kolejną kadencję w fotelu prezydenta stolicy? – zapytał Gronkiewicz-Waltz reporter Radomir Wit.
– Rafał Trzaskowski jest dobrze zapowiadającym się, już nie tak młodym jak wszyscy myślą, ale w średnim wieku, politykiem – odpowiedziała była prezydent miasta stołecznego Warszawy. I dodała: "On prawie wygrał wybory prezydenckie. Gdyby wybory były uczciwe, to Trzaskowski by wygrał i byłby dzisiaj prezydentem".
Dziennikarz TVN24 nie zareagował
Media zwróciły szczególną uwagę na fakt, że dziennikarz TVN24 Radomir Wit "nawet się nie zająknął", kiedy usłyszał sugestię, iż w wyborach prezydenckich w 2020 roku doszło do fałszerstwa.
Jak przekazał w niedzielę portal tvp.info, ani partia polityczna Platforma Obywatelska, ani jakiekolwiek międzynarodowe organizacje nie przedstawiły dotąd żadnego dowodu, by wybory w Polsce były sfałszowane, a Rafał Trzaskowski tak naprawdę wygrał starcie z prezydentem Andrzejem Dudą. Mimo to, prezenter telewizji TVN nie zareagował na skandaliczne słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz.
"Gdyby wybory były uczciwe"
W przeszłości podobnie szokujące tezy stawiał publicznie przewodniczący Platformy Obywatelskiej. W sierpniu tego roku podczas jednego ze spotkań Donald Tusk stwierdził, że gdyby wybory prezydenckie w Polsce w 2020 roku "były uczciwe w sensie prawnym, to prezydentem zostałby Rafał Trzaskowski".
Szef PO został zapytany o legalność wyborów w 2020 roku, które pierwotnie miały odbyć się w maju, a ostatecznie zostały rozstrzygnięte dopiero w lipcu, przez jednego z wyborców.
Czytaj też:
"Za wszelką cenę". Trzaskowski krytykuje ustawę ws. przesunięcia wyborów