Pierwsze weto prezydenta wobec rządu, w sprawie regionalnych izb obrachunkowych, nie oznacza nagłego zwrotu w polityce głowy państwa, ale otwiera pole do spekulacji, w co i z kim gra prezydent
Oficjalne tłumaczenie Pałacu Prezydenckiego brzmi tak, że weto to ukłon w stronę samorządowców, którzy przekonali prezydenta, iż nowa ustawa jest szkodliwa, bo uderza w ich niezależność. – Od początku budziła kontrowersje, bo dawała zbyt duże uprawnienia władzy centralnej i ingerowała w samodzielność samorządów. Prezydent wsłuchał się w głos samorządowców, którzy alarmowali w tej sprawie – podkreśla w rozmowie z „Do Rzeczy” minister Krzysztof Łapiński z Kancelarii Prezydenta. (...)
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.