Kilka poważnych, choć niezbyt dobrze nagłośnionych przez media zdarzeń mających ostatnio miejsce skłoniło mnie do napisania o zjawisku z pozoru niepoważnym, ale potencjalnie społecznie niebezpiecznym. Chodzi o promocję przez formy języka neutralnego płciowo, którą uprawia m.in portal zaimki.pl. Dotąd sądziłem, że najlepiej jest wyśmiać treści, które się tam znajdują, jednak teraz sądzę, że to nie wystarczy. Zarówno wydarzenia, które zaraz zrelacjonuję, jak i aktywność wspomnianej strony dobrze pokazują, w jaki sposób może działać i oddziaływać na jednostki dyktatura gender.
Zanim przejdziemy do wydarzeń, zajrzyjmy na rzeczony portal. Słyszeli państwo o „iksatywach”? To taka forma zapisywania słów, by odbiorców „nie urazić” użyciem określonego rodzaju, szczególnie męskiego. zaimki.pl podają następujący przykład ich użycia: „Mojx pięknx partnerx przyszłx do domu”. Liczbę mnogą „należy” zapisywać zaś tak: „partnerx” „partnerxx”. Jeśli gdzieś zobaczą państwo takie iksy, to zapewne nie będzie to przypadek, ale świadectwo genderowego wykrzywienia polszczyzny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.