Miedwiediew znowu atakuje Polskę. Napisał o "wypędzeniu motłochu Polaków"

Miedwiediew znowu atakuje Polskę. Napisał o "wypędzeniu motłochu Polaków"

Dodano: 
Kreml. Zdj. ilustracyjne
Kreml. Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / Yuri Kochetkov
Dmitrij Miedwiediew w swoim stylu, po raz kolejny, zaatakował Polskę. Tym razem cofnął się aż do XVII w.

Były prezydent i premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew, który jeszcze kilka lat temu był kreowany na bardziej "prozachodnią" twarz Rosji, od początku agresji na Ukrainę pokazuje się jako twardy, nieustępliwy zwolennik rosyjskiego neoimperializmu. Miedwiediew nie tylko postuluje użycie wobec Kijowa mocniejszych środków, ale także bez pardonu atakuje kraje, które pomagają Ukrainie, wśród nich Polskę.

"Potomkowie Rzeczpospolitej nadal robią mały bałagan w przeddzień głównego 'polskiego' święta w naszym kraju — Dnia Jedności Narodowej" — zaczyna swój najnowszy wpis były prezydent. Miedwiediew odniósł się do rosyjskiego święta państwowego obchodzonego 4 listopada, w rocznicę zdobycia w 1612 Kremla moskiewskiego, opanowanego wcześniej przez wojska Rzeczypospolitej w wyniku wojny polsko-rosyjskiej (1609-1618 r.).

Pretensje Miedwiediewa

"Zabierają rosyjskiej ambasadzie centrum rekreacyjne albo zaczynają budować płot na naszej granicy" – zarzuca wicesekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, odnosząc się do faktu, że ośrodek dzierżawiony przez ambasadę rosyjską nad Zalewem Zegrzyńskim został przejęty przez Lasy Państwowe. To także nawiązanie do decyzji MON o budowie na granicy z obwodem kaliningradzkim tymczasowej zapory. Ma mieć ona 2,5 m wysokości, 3 m szerokości i ma stanąć na całej długości granicy z Rosją.

"Święto to jest niezwykłe. W tym dniu, jak wiadomo, w 1612 r. nasz naród różnych rang i krwi, zapominając o sprzecznościach i zjednoczony w obronie Ojczyzny, wypędził ostatecznie z Moskwy motłoch bezczelnych Polaków. Od tego czasu zaczął się ich długi czarny pas z nieskończonymi rozbiorami Polski — już od trzech wieków" — napisał Miedwiediew.

Dalej odniósł się do gmachu, w którym mieści się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Pierwotnie znajdowała się tam siedziba Korpusu Kadetów im. Aleksandra Suworowa. "Zastanawiam się, czy przy takiej polityce następni będą obecni właściciele gmachu Korpusu Kadetów im. A. Suworowa i Pałacu Namiestnikowskiego? (Obecnie są to przez przypadek rezydencja ich premiera i prezydenta)" – dywaguje rosyjski polityk.

Czytaj też:
Miedwiediew: Kraje zachodnie popychają świat do globalnej wojny

Źródło: Onet.pl / Telegram
Czytaj także