Pojednanie francusko-niemieckie zmieniło Europę w sposób, który trudno przecenić. Stało się to na dobre i na złe. Jednak na długi czas zapewniło obu krajom warunki do współpracy, która przekształciła się w tandem wyznaczający cele polityki znacznej części naszego kontynentu. Czy trwałe pojednanie polsko-ukraińskie miałoby podobny potencjał?
Nie zamierzam już teraz dzielić skóry na niedźwiedziu, ale wszystko wskazuje na to, że polskim władzom rzeczywiście udało się przekonać władze ukraińskie o dobrej woli Polski, skoro w Kijowie podjęto decyzję, że należy powrócić do poszukiwania mogił naszych rodaków pomordowanych na Wołyniu. Wszystko wskazuje na to, że naprawdę zaczyna się zasypywanie rowu wrogości polsko-ukraińskiej. Rzecz jasna wiele jeszcze przed nami konieczności utrzymania konsekwencji, trudności i sporów, choćby o dziedzictwo ruchu banderowskiego.
Źródło: DoRzeczy.pl