W czwartek popołudniu odbędzie się spotkanie komitetu politycznego PiS, w trakcie którego zapadnie m.in. decyzja o powołaniu nowego rzecznika Prawa i Sprawiedliwości.
– W związku z tym, że zostałem przewodniczącym sejmowej komisji spraw zagranicznych, zrezygnuję z funkcji rzecznika PiS – poinformował w ubiegłym tygodniu dotychczasowy rzecznik partii Radosław Fogiel. – Będę powoli przekazywał pałeczkę rzecznikowania – mówił polityk.
Bochenek zastąpi Fogla?
Media szybko podały, że prawdopodobnie następca Fogla zostanie Rafał Bochenek. Polityk ten, w 2015 roku zaangażował się w kampanię prezydencką Andrzeja Dudy organizując spotkania z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości.
W przeszłości pełnił też stanowisko rzecznika prasowego rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego (sprawował tę funkcję w latach 2016–2017). Następnie był podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (2017–2018) oraz w latach 2018–2019 przewodniczącym sejmiku małopolskiego. W wyborach parlamentarnych 2019 roku dostał się do Sejmu.
"Wyborcza" o sporach w PiS
Tymczasem "Gazeta Wyborcza" pisze w nowym wydaniu o "grze w PiS wokół obsady rzecznika partii". "Na odchodzącego Radosława Fogla słychać coraz więcej narzekań, a jego ewentualny następca Rafał Bochenek nie budzi entuzjazmu wszystkich" – czytamy.
Jak podaje "GW", jeden z jej rozmówców z Nowogrodzkiej "powtarza to, co zastanawia niektórych w partii Jarosława Kaczyńskiego: – Chcemy mieć rzecznika PiS czy rzecznika Solidarnej Polski?".
"Wyborcza" tłumaczy bowiem, że Bochenek to bliski współpracownik byłej premier, obecnej europosłanki Beaty Szydło, były rzecznik jej rządu, a Szydło jeszcze za swojego premierostwa była w sojuszu z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, liderem Solidarnej Polski.
Czytaj też:
"Państwo PiS w pigułce". Fogiel celnie punktuje BudkęCzytaj też:
Przełożenie wyborów samorządowych. Prezydent zdecydował