"Jedziemy" to program emitowany od poniedziałku do piątku rano w TVP Info. Jego prowadzący wraz z gośćmi omawiają najważniejsze, bieżące tematy polityczne i społeczne.
Do niewielkiego spięcia doszło w piątkowym wydaniu, w którym gościli stali komentatorzy – Jarosław Jakimowicz, Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska oraz Krzysztof Świątek. Gospodarz Michał Rachoń musiał nieco uciszyć rozemocjonowanego Jarosława Jakimowicza, który krytykował postawę opozycji. Tematem rozmowy było wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Przypomnijmy, że w tym tygodniu Sejm odrzucił wniosek opozycji, która chciała odwołania Ziobry.
Rachoń do Jakimowicza: Jest 8 rano!
— Żal mi pana Zbigniewa Ziobry, bo ciągle go dojeżdżają. Nie mam wątpliwości, że jest to wielki patriota, który dba o polską suwerenność i oto, abyśmy byli w Europie, a nie na kolanach — oceniał Jakimowicz.
Aktor przekonywał, że w Sejmie brakuje kultury debaty. — Z drugiej strony, jak to w tym Sejmie się odbywa? Jak tam te chamy cały czas drą mordy — kontynuował. — Ależ bracie, bracie — zagadywał do śmiejącego się prowadzącego. — Czy ty tego nie słyszysz? — dodawał, próbując naśladować polityków opozycji, z którymi się nie zgadza. — Nigdy nie słyszysz tych z PiS. Naprawdę, słowo honoru. Tylko ci mordę drą zawsze — powtarzał oburzony Jarosław Jakimowicz.
W efekcie został upomniany przez Michała Rachonia. — Jezu! Przestań Jarek! Język, używamy języka. Poranek jest, 8 rano. Do zobaczenia! – zakończył program dziennikarz.