Tramwaj nosi nazwisko Butenandta od 2011 roku. Teraz patron ma być zmieniony. Z wagonu zniknęło nazwisko niemieckiego nazisty, jednak tylko z zewnątrz. W środku nadal można znaleźć o nim informację. Jak tłumaczyła w rozmowie z "Wiadomościami" Alicja Mongird, rzecznik Gdańskich Autobusów i Tramwajów, "w momencie, w którym nadawano tramwajom imiona patronów, nikt nie wiedział o życiorysie tego konkretnego patrona".
Czytaj też:
Nazista patronem gdańskiego tramwaju. "Wystarczyło zajrzeć do Leksykonu III Rzeszy"
A już w 2005 roku wokół tego nazwiska było głośno również w Gdańsku. Wtedy światowe media zaczęły oskarżać Adolfa Butenandta o udział w zbrodniczych badaniach Josefa Mengele, który eksperymentował na więźniach niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Dopiero wtedy Politechnika Gdańska dowiedziała się, komu w 1994 roku przyznała doktorat honoris causa - pisze Wirtualna Polska.
Rzeczniczka spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, Alicja Mongird w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” potwierdziła, że nazistowski naukowiec nie jest już patronem tramwaju. Na razie nie wybrano jeszcze jego następcy.