Roszczenie dotyczy filmu "Nasz człowiek w Warszawie". Jak twierdzi na swojej stronie internetowej portal tvp.info "dokument przedstawia fakty i archiwalne wypowiedzi Tuska z czasu, gdy jako premier odpowiadał za politykę zagraniczną".
Tusk pozwał TVP
Według TVP lider Platformy Obywatelskiej "wbrew faktom zaprezentowanym w dokumencie przekonuje, że wcale nie prowadził prorosyjskiej polityki, a film powinien zostać decyzją sądu usunięty z internetu".
Na stronie portalu czytamy: "Zdaniem prawników Tuska w filmie zawarta jest sugestia, że jego rząd rzekomo podejmował «decyzje polityczne i gospodarcze korzystne dla Rosji, co stawiane było w opozycji do Lecha Kaczyńskiego, który trafnie rozpoznał agresywną politykę Kremla» i jest to «zupełnie nieuprawniona z perspektywy faktów narracja»".
Czego dotyczy pozew?
Według informacji zamieszczonej na stronie TVP Info, prawnicy byłego premiera twierdzą, że w filmie "Nasz człowiek w Warszawie" mamy do czynienia z sytuacją "przedstawienia alternatywnej rzeczywistości", z powodu "skali manipulacji i przeinaczeń dokonanych przez Pozwanych", którzy "posługiwali się wieloma technikami manipulacyjnymi".
"Techniki manipulacyjne" miały według prawników Donalda Tuska "służyć jako uzasadnienia" do tez "lansowanych przez TVP, szefa TAI i red. Tulickiego, jakoby Tusk "prowadząc prorosyjską politykę, był wręcz współodpowiedzialny za inwazję wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz dokonane przez nie zbrodnie wojenne".
W ocenie pełnomocników polityka Platformy, TVP, Olechowski i Tulicki "przygotowali, rozpowszechnili i promowali film pod z góry założoną tezę o wrogości i współodpowiedzialności powoda za wojnę w Ukrainie", co ma "charakter manipulacji i dezinformacji".
Dalej TVP opisuje, że "pełnomocnicy lidera opozycji posuwają się nawet do oskarżenia TVP i naszych dziennikarzy o realizację «strategii kreacji wroga” niczym w propagandzie «systemów totalitarnych»".
Jak informuje TVP, były premier domaga się przeprosin oraz zakazu dalszego rozpowszechnienia filmu "Nasz człowiek w Warszawie. Oczekuje również zaprzestania prezentowania go w czerwonej poświacie i z "celownikiem" na klatce piersiowej oraz 30 tys. zł na cele charytatywne.
Czytaj też:
Politycy PiS i PO całkowicie zdominowali niechlubny rankingCzytaj też:
Tusk: Policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne