Prywatna armia Jewgienija Prigożyna prawie codziennie składa zamówienia na transport ciał swoich zmarłych – informują niezależne rosyjskie media. Zamówieniami zajmuje się firma Disavtotrans z siedzibą w Rostowie nad Donem, która pełni rolę pośrednika.
"The Moscow Times" i Meduza podają przykład jednego takiego zamówienia: "Waga - 6 ton, objętość - 82 metry sześcienne. Ładunek 200". Transport ma być dostarczony pod Moskwę.
Za dostawę wagnerowcy oferują 60 tys. rubli (ok. 3,8 tys. zł) "w gotówce i bez targowania się". Ładunek jest zapakowany w "pełną metalową skorupę", a wśród wymagań dla samochodu wiozącego ciała jest lodówka. Kierowca podobno otrzymuje specjalne dokumenty z kostnicy.
Bitwa o Sołedar. Rosja nie liczy się ze stratami
W ostatnich dniach Grupa Wagnera toczy zacięte walki w Sołedarze, małym miasteczku niedaleko Bachmutu w obwodzie donieckim. Zdaniem ukraińskich polityków rosyjskie kierownictwo nie liczy się ze stratami w tych walkach.
– Dla Rosjan ważne jest, aby przynajmniej coś zdobyć, aby mogli przez dwa tygodnie mówić, że "zajęli północne obrzeża miasta", że "walczą szaleńczo w centrum Sołedaru, że to jest "rozwiązanie kwestii wojny i pokoju" i że "Ukraina upadnie" – powiedział Mychajło Podoliak, doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
W środę Prigożyn ogłosił "wyzwolenie" Sołedaru i "oczyszczenie" miasta z jednostek ukraińskiej armii. Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy nie potwierdził tych doniesień, oświadczając, że w mieście cały czas trwają walki.
Bitwa o Sołedar to część operacji mającej przełamać ukraińską linię obrony na linii Siewiersk – Sołedar – Bachmut. Zajęcie części Sołedaru spowodowało, że Rosjanie mogą ostrzeliwać strategicznie ważną drogę łączącą te trzy miasta.
Czytaj też:
"Tak wygląda szaleństwo". Zełenski o szturmie na Sołedar