"Zaufanie do Szymona ledwo zipie". Media: Sypie się układanka opozycji

"Zaufanie do Szymona ledwo zipie". Media: Sypie się układanka opozycji

Dodano: 
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia Źródło: PAP / Andrzej Lange
Tusk, po wyłamaniu się Polski 2050 z głosowania ws. Sądu Najwyżsego, traci zaufanie do Hołowni.

Ostatnie dni to coraz silniejsze tarcia na opozycji. Choć politycy od dawna spierają się co do ewentualnego wspólnego startu w jesiennych wyborach parlamentarnych, to najnowszym przedmiotem dyskusji jest postawa Polski 2050 podczas głosowania ws. noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. Posłowie od Szymona Hołowni byli przeciw, choć – jak przekonuje KO – ustalono, że opozycja wspólnie wstrzyma się od głosu.

Kres marzeń o jednej liście?

"Wybijanie się na niepodległość" Hołowni budzi zniecierpliwienie u Donalda Tuska. – Hołownia coraz mocniej daje do zrozumienia, że chce być alternatywą i wobec KO, i wobec PiS. Tyle że to nie jest gra na wygranie wyborów – mówi portalowi Onet członek władz Platformy Obywatelskiej. – Naszym zdaniem Hołownia nie powinien podchodzić do tego w ten sposób, że na którymś kolejnym politycznym okrążeniu rzeczywistość sama wręczy mu władzę, a on ją przyjmie, stojąc na gruzach partii takich jak Platforma. Jeśli tak uważa, to niech pomyśli o tym, co dzieje się na Węgrzech. Tego kolejnego okrążenia po prostu może nie być – dodaje.

"W PO panuje przekonanie, że Polska 2050 chciała zagłosować jakkolwiek, byle inaczej niż ugrupowanie Donalda Tuska, co może wskazywać na chęć samodzielnego startu Hołowni w wyborach do Sejmu – a to oznacza praktyczny kres marzeń o wspólnej liście opozycji do parlamentu" – czytamy.

– Zaufanie do Szymona ledwo zipie – twierdzi polityk Lewicy.

Tusk postawił ultimatum Hołowni. "Trzeba powiedzieć: tak, tak albo nie, nie"

Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że w sobotę 21 stycznia chce poznać ostateczną decyzję Szymona Hołowni ws. ewentualnego utworzenia wspólnej listy.

Tusk odwiedził w piątek Lublin. Odpowiadał na pytania dot. swojej wizji Polski, m.in. w kontekście ułatwień dla przedsiębiorców oraz praworządności. Wyraźnie zaznaczył, że "chce wygrać te wybory i ma poczucie głębokiej osobistej misji".

W pewnym momencie zaapelował do lidera Polski 2050. – Do przewodniczącego Hołowni chcę się zwrócić z takim serdecznym apelem. Mnie nie interesuje żadna mała gra. Takie podchody czy małe gry się to się do niczego nie przysłużą. Jutro jest ten moment, żeby powiedzieć: "tak, tak lub nie, nie" – mówił Tusk, sięgając po biblijne odwołanie. – Jeśli nie chcecie, to powiedzcie. To jest ostatni moment. My się musimy przygotować do tego wielkiego wydarzenia, jakim może być to zwycięstwo –podkreślił polityk.

Czytaj też:
"Z zaciśniętymi zębami zagłosują na PiS". Szef PSL: Nie możemy stracić tych wyborców
Czytaj też:
Hennig-Kloska: Polska 2050 szykuje się do samodzielnego startu

Źródło: Onet.pl
Czytaj także