Od ubiegłej nocy Rosja prowadzi kolejny zmasowany atak na Ukrainę. W piątek rano media podały, że w trakcie ataku jedna z rosyjskich rakiet wleciała na terytorium Rumunii, inna miała pojawić się w przestrzeni powietrznej Mołdawii.
O rakiecie, która wleciała w terytorium Rumunii pisał serwis "Ukrainska Pravda", natomiast o pocisku w przestrzeni powietrznej Mołdawii informował szef mikołajowskiej obwodowej administracji wojskowej Witalij Kim.
Rosyjskie rakiety nad państwem NATO?
W piątek przed południem dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny potwierdził informację o rakietach, które naruszyły przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumunii. Jak podał wojskowy, dwie rosyjskie rakiety Kaliber, wystrzelone w piątek w kierunku Ukrainy z Morza Czarnego, wleciały w przestrzeń powietrzną Mołdawii, a następnie Rumunii.
Opisująca incydent agencja Reutera przypomina, że Rumunia należy do Unii Europejskiej i NATO. Po przelocie nad terytorium Rumunii i Mołdawii pociski miały wlecieć nad Ukrainę.
Zgodnie jednak z doniesieniami serwisu "The Moscow Times", Rumunia informuje, że nie potwierdza naruszenia przez rosyjskie rakiety swojej przestrzeni powietrznej.
"System nadzoru powietrznego rumuńskich sił powietrznych wykrył w piątek 10 lutego cel powietrzny wystrzelony z Morza Czarnego ze statku Federacji Rosyjskiej w pobliżu Półwyspu Krymskiego. Był to najprawdopodobniej pocisk manewrujący, który wyewoluował w przestrzeni powietrznej Ukrainy, przeleciał przez przestrzeń Republiki Mołdawii i ponownie wleciał w ukraińską przestrzeń powietrzną, nie przecinając w żadnym momencie przestrzeni powietrznej Rumunii" – podano w komunikacie resortu obrony.
Szczątki rakiety spadły w Mołdawii
Jest to kolejny incydent, kiedy rosyjski pocisk lub jego szczątki naruszyły przestrzeń powietrzną europejskiego państwa, jednak po raz pierwszy może chodzi o państwo należące do NATO.
Na początku grudnia ubiegłego roku, w wyniku zmasowanego ostrzału Ukrainy jeden z pocisków spadł na terytorium sąsiedniej Mołdawii. Poinformowało o tym ministerstwo spraw wewnętrznych w Kiszyniowie.
Szczątki rakiety znaleziono w sadzie w pobliżu miasta Brychany, gdzie zajęły się nimi wyspecjalizowane służby, w tym saperzy. Mołdawskie MSW nie podało wówczas żadnych dodatkowych informacji o rodzaju pocisku i okolicznościach jego upadku na terytorium kraju.
Czytaj też:
Kolejne państwo boi się ataku RosjiCzytaj też:
W Mołdawii upadł rząd. Premier podała się do dymisji