Portal twierdzi, że z PiS oraz premier Beaty Szydło popłynął jasny sygnał do prezydenta ws. jego rzecznika. To efekt słów Łapińskiego, który powiedział dziennikarzom, że jeśli prezydent miałby oczekiwania co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu. Według rozmówcy Onetu, PiS nie może tolerować sytuacji, w której rzecznik pozwala sobie na ataki wobec szefowej rządu. – Jeśli pan prezydent nie odwoła pana Łapińskiego, to oznaczać to będzie, że dał "zielone światło" swojemu rzecznikowi na taką wypowiedź. A jeśli tak było, to może znacząco utrudnić dalsze rozmowy o prezydenckim referendum dotyczącym zmiany konstytucji czy ustaw o reformie KRS i SN – dodał.
Czytaj też:
"Moim zwierzchnikiem jest prezydent". Łapiński odpowiada na słowa Karczewskiego
Według nieoficjalnych informacji Onetu, napięte relacje na linii Pałac Prezydencki – siedziba PiS na Nowogrodzkiej doprowadziły w ostatnich dniach do innej głośnej zmiany personalnej. We wtorek rezygnację z funkcji dyrektora do spraw komunikacyjnych PKN Orlen złożył Marcin Mastalerek, który poinformował, że przechodzi do sektora prywatnego. To właśnie byłemu rzecznikowi PiS i bliskiemu współpracownikowi Andrzeja Dudy w zwycięskiej kampanii, partia rządząca przypisuje pomysł zablokowania przez prezydenta reformy sądownictwa.
Czytaj też:
Mastarelek odchodzi z Orlenu. Ale do polityki nie wraca