Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w swoim raporcie wywiadowczym wskazał, że po serii ciężkich porażek armia rosyjska znacznie osłabiła swoje wysiłki w ataku na Wuhłedar.
"W ciągu ostatniego tygodnia rosyjskie próby szturmu na miasto Wuhłedar w obwodzie donieckim prawie na pewno osłabły. Wynika to z powtarzających się, niezwykle kosztownych nieudanych ataków w ciągu ostatnich trzech miesięcy” – czytamy w raporcie.
Rosyjska klęska
Brytyjczycy zwracają uwagę, że jedną z przyczyn wysokich strat Rosjan pod Wuhłedarem było efektywne wykorzystanie przez Ukraińców odległych pól minowych. Za pomocą systemu RAAM obrońcy miasta mogli rozrzucać miny przeciwpancerne w odległości do 17 km od samej instalacji.
"W niektórych przypadkach Ukraina podkładała miny nawet za nacierającymi jednostkami rosyjskimi, powodując chaos, gdy rosyjskie pojazdy próbowały się wycofać” – wskazał brytyjski wywiad.
Brytyjscy analitycy sugerowali również, że jednym z celów nieudanego zajęcia Wuhłedaru była chęć rosyjskiego Ministerstwa Obrony, aby pokazać swoją skuteczność na tle konfrontacji z „Grupą Wagnera”, która odnosi pewne sukcesy w regionie Bachmutu.
Walki o miasto
W okresie styczeń-luty wojska rosyjskie dokonały kilku aktywnych prób szturmu na miasto Wuhłedar, położone na styku frontów zaporoskiego i donieckiego. Szturmy prowadziła 155. brygada piechoty morskiej, która poniosła tu ogromne straty.
Według niektórych szacunków, zimowa bitwa o Wuhłedar przyniosła Rosjanom największe straty w pojazdach opancerzonych w całej wojnie.
Zdaniem eksperta wojskowego Romana Svitana, Rosjanie nie mają obecnie szans na zdobycie miasta. Ukraińskie dowództwo zrobiło wszystko, co konieczne, aby uczynić z miasta twierdzę nie do zdobycia.
Czytaj też:
Walki na wschodzie Ukrainy. Szczere słowa ZełenskiegoCzytaj też:
ISW: Rosjanie próbują zwiększyć tempo ataków