Na wschodzie Ukrainy trwają zaciekłe walki w rejonie Bachmutu, Awdijiwki, Wuhłedaru, Kamionki, Biłohoriwki i Marjinki.
"Nasilenie przez Rosję działań w rejonie Awdijiwki równolegle z utrzymaniem wysokiej intensywności walk w okolicach Bachmutu świadczy o tym, że uznaje ona obecną sytuację militarną za na tyle korzystną, by móc sobie pozwolić na rozproszenie wysiłku. Dzieje się tak mimo postępującego zwiększania w rejonach walk – głównie w okolicach Bachmutu – liczby żołnierzy ukraińskich. Problemy ze stawieniem przez nich skutecznego oporu wynikają przede wszystkim z braków w wyposażeniu, co skwapliwie wykorzystuje agresor" – relacjonuje Ośrodek Studiów Wschodnich.
Zełenski o sytuacji na wschodzie Ukrainy
O walkach na wschodzie kraju mówił w swoich codziennym wystąpieniu prezydent Wołodymyr Zełenski.
– Sytuacja (...) jest bardzo trudna i bardzo bolesna. Musimy zniszczyć siły militarne wrota i zrobimy to – podkreślał przywódca.
Biłohoriwka, Marjinka, Awdijiwka i Bachmut, Wuhłedar i Kamionki i wszystkie te inne miejsca, w których decyduje się nasz przyszłość. Gdzie walczy się o naszą przyszłość, o przyszłość wszystkich Ukraińców – mówił Zełenski.
Prezydent dziękował też wszystkim żołnierzom, którzy narażają swoje życie walcząc z siłami Rosji.
Media: Narasta spór ws. wojny między USA a Ukrainą
Tymczasem serwis Politico relacjonuje, że ponad rok po rozpoczęciu wojny, między Waszyngtonem a Kijowem rosną różnice w celach wojennych.
Stany Zjednoczone i Ukraina trzymają się razem, odkąd administracja prezydenta Joe Bidena zobowiązała się wspierać Kijów "tak długo, jak będzie trzeba w stawianiu oporu nieustępliwej inwazji Moskwy". Ale ponad rok po rozpoczęciu wojny, za kulisami między Waszyngtonem a Kijowem, rosną różnice w celach wojennych. Potencjalne punkty zapalne dotyczą tego, jak i kiedy konflikt się zakończy – opisuje serwis Politico.
– Nasza administracja nie ma jasnego celu politycznego i strategii wobec wojny na Ukrainie. Czy chodzi o przeciąganie tej sprawy, czego właśnie chce Władimir Putin? – powiedział kongresmen Michael McCaul z Teksasu, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów. – Czy po prostu chcemy dać Ukrainie wystarczająco dużo, aby przetrwać, a nie wygrać? Nie widzę w tej chwili polityki zwycięstwa, a jeśli jej nie mamy, to co my w ogóle robimy? – pytał amerykański polityk, nie kryjąc rozczarowania postawą Joe Bidena.
Czytaj też:
Nowe nagranie z Kremla. W jakim stanie jest Putin?Czytaj też:
"UE nie może znaleźć miliona pocisków". Ukraina potrzebuje ich natychmiast