Można by nieco przewrotnie powiedzieć, że trwające przez kilka ostatnich tygodni obrzucanie błotem postaci Jana Pawła II wyszło nam, Polakom, ale polskim katolikom na dobre.
Zarówno książka Ekke Overbeeka "Maxima culpa", jak i reportaż telewizyjny Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3" okazały się dziełami tak słabymi i tendencyjnymi, że wielu - naprawdę wielu - odbiorców mediów zobaczyło, kawa na ławę, do jak niskich chwytów posuwają się ci, którzy postawili się w pozycji oskarżycielskiej wobec papieża z Polski.
Jak to wyglądało w dziełach Overbeeka i Gutowskiego? Bardzo prosto. Tam, gdzie obaj autorzy nie znaleźli dokumentów i świadectw potwierdzających ich ustalone z góry narracje, tam wpisywali oni to, co im się akurat zdawało i potwierdzało snutą w ich głowach oskarżycielską opowieść.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.