– Unia Europejska straciła Rosję, ale to jej wina. To właśnie państwa członkowskie UE i przywódcy Unii otwarcie deklarują potrzebę zadania strategicznej klęski Rosji – stwierdził Ławrow.
Argumentował, że państwa Wspólnoty pomagają "zbrodniczemu reżimowi kijowskiemu" dostawami broni i amunicji oraz "wysyłają instruktorów i najemników" na Ukrainę. – To są powody, dla których uważamy UE za nieprzyjazne stowarzyszenie – dodał.
Według niego "strona rosyjska wyciągnęła z tej sytuacji niezbędne wnioski". – Moskwa będzie reagować na wrogie kroki zdecydowanie, jeśli będzie to konieczne, kierując się narodowymi interesami Rosji i powszechnie przyjętą w praktyce dyplomatycznej zasadą wzajemności – zapowiedział Ławrow.
Ławrow: Zachód to marionetka kijowskiego reżimu
Dalej przekonywał, że "reżim w Kijowie i jego zachodnie marionetki robią wszystko, co w ich mocy, aby przedłużyć działania wojenne". Odniósł się w ten sposób do planu pokojowego dla Ukrainy zaproponowanego przez Chiny.
Ławrow tłumaczył, że propozycja Pekinu jest "zgodna z kluczowym podejściem Rosji, zwłaszcza w odniesieniu do konieczności zapewnienia równego i niepodzielnego bezpieczeństwa wszystkim krajom w Europie i ogólnie na świecie". – Z zadowoleniem przyjmujemy gotowość Pekinu do odegrania konstruktywnej roli w politycznym i dyplomatycznym rozwiązaniu konfliktu – powiedział.
Chiński plan pokojowy dla Ukrainy
Prezydent Władimir Putin podczas marcowego spotkania z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem w Moskwie, pierwszego od początku wojny na Ukrainie, powiedział, że Rosja jest "otwarta" na proces negocjacyjny i "szanuje" chiński plan pokojowy, który główny dyplomata Komunistycznej Partii Chin Wang Yi, zaprezentował pod koniec lutego po wizytach w Europie i Moskwie.
Ujawniony w pierwszą rocznicę wojny 12-punktowy dokument wzywający do kompleksowego zawieszenia broni na Ukrainie w dużej mierze spotkał się ze sceptycyzmem na Zachodzie. Eksperci zwracają uwagę, że w chińskim "planie pokojowym" nie ma m.in. potępienia dla rosyjskiej agresji.
Czytaj też:
Zełenski chce rozmawiać z Xi Jinpingiem. "Nie otrzymałem oferty"