"Będzie należeć do Polski". Zaskakujące słowa Miedwiediewa

"Będzie należeć do Polski". Zaskakujące słowa Miedwiediewa

Dodano: 
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Szef NATO przyjechał w czwartek do Kijowa. Wizyta Stoltenberga nie uszła uwadze Kremla. Głos zabrał m.in. były prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew.

W czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przybył do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą. Spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Następnie razem wystąpili na konferencji prasowej.

– Ukraina wybiera swoją przyszłość w rodzinie euroatlantyckiej. Przyszłość Ukrainy jest w NATO i członkowie Sojuszu się z tym zgadzają – stwierdził Stoltenberg.

Dodał, że państwa członkowskie NATO pracują nad ułatwieniem wsparcia dla Ukrainy, szczególnie w sferze militarnej. Kwestie te będą omawiane na piątkowym spotkaniu w Ramstein oraz na lipcowym szczycie NATO w Wilnie.

"Mam zaszczyt ponownie być w (stolicy Ukrainy) i spotkać się z prezydentem Zełenskim. Ukraina ma prawo znaleźć się w Sojuszu, a nasze wsparcie pomoże jej z czasem osiągnąć ten cel. Jesteśmy z wami zarówno dzisiaj, jak też jeszcze przez długi czas" – dodał sekretarz generalny NATO we wpisie na Twitterze.

Miedwiediew pisze o Polsce

Słowa Stolternberga spotkały się z natychmiastową reakcją Moskwy. Wcześniej głos w sprawie zabrał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, teraz z kolei były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zamieścił wpis na Twitterze, w którym odniósł się do wizyty szefa NATO w Kijowie.

twitter

Miedwiediew zacytował wpis Stoltenberga i dodał, że "przełoży" go z "ukro-angielskiego na zwykły angielski". Jak przekonuje, stwierdzenie, że Ukraina "z czasem" dołączy do NATO oznacza w rzeczywistości, że "przyłączy się do sojuszu z częściami należącymi do tego czasu do Polski, Węgier i Rumunii".

Jak tłumaczył dalej, "nasze wsparcie ci pomoże" oznacza, "jest tak dobrze, że wkrótce mnie tam nie będzie".

USA, Niemcy i Węgry mówią "nie"?

Na początku kwietnia "Financial Times", powołują się na cztery źródła dyplomatyczne, napisał, że Stany Zjednoczone, Niemcy i Węgry sprzeciwiają się zamiarom innych państw NATO, by na szczycie w Wilnie zaproponować Ukrainie "mapę drogową" członkostwa w Sojuszu.

Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Ukraina nie zgodzi się na alternatywne propozycje, które mogłyby zastąpić członkostwo w NATO. Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow uważa, że jego kraj powinien zostać 33. członkiem Sojuszu, po przyjęciu Finlandii i Szwecji.

Po dokonaniu inwazji na Ukrainę, władze Rosji prowadzą narrację, że walczą tam z NATO, choć Ukraina nie jest członkiem Sojuszu. Wywołana przez Władimira Putina wojna trwa już ponad rok i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. i upadku hitlerowskich Niemiec.

Czytaj też:
Ławrow: Krucjata USA przeciwko Rosji jest beznadziejna
Czytaj też:
Ukraina ma czas do lata? Macron pracuje z Chinami nad tajnym planem

Źródło: X / Kyiv Independent / TASS / Reuters / OSW
Czytaj także