Mariusz Grendowicz stracił posadę państwowej spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe we wrześniu. Powód jego zwolnienia jest oficjalnie nieznany. Ministerstwo Skarbu Państwa, które spółkę nadzoruje nie chciało go ujawnić. Nieoficjalnie w resorcie mówi się, że ministerstwo krytycznie oceniało tempo i jakość prac prowadzonych przez spółkę. Na ujawnionej w czerwcu przez tygodnik „Wprost” taśmie z rozmowy byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką, prezesem NBP, Sienkiewicz o sytuacji w PiR mówił krótko:” to ch…, dupa i kamieni kupa. Tego nie ma”.
Wysokość odprawy jaką Marian Grendowicz otrzyma po półtorarocznej pracy została utajniona.
–Co do warunków rozwiązania umowy z prezesem Mariuszem Grendowiczem, obowiązujący kontrakt menedżerski objęty jest klauzulą poufności a jej naruszenie, w świetle obowiązującego prawa, mogłoby się wiązać z negatywnymi konsekwencjami dla każdej ze stron tego kontrakt.– poinformowało nas biuro prasowe Ministerstwa Skarbu Państwa.
Oznacza to tyle, że choć spółka dofinansowywana jest z pieniędzy publicznych podatnik nie dowie się ani jaka kwota z tytułu odprawy zasiliła konto Grendowicza, ani też czy on i pozostali członkowie zarządu spółki otrzymywali w ostatnim czasie i w jakiej wysokości premie i nagrody.
– Zapisy umów pozostałych członków Zespołu Inwestycyjnego objęte są klauzulą poufności na podobnych zasadach – twierdzi resort. Odpowiedź o identycznej treści przesłał nam też Mikołaj Kunica, były dziennikarz TVN obecnie rzecznik prasowy PIR.
Powstanie Polskich Inwestycji Rozwojowych, państwowej spółki mającej wspierać polską gospodarkę stymulując rozwój krajowej infrastruktury zapowiedział premier Donald Tusk w październiku 2012 r. Ostatecznie spółka zaczęła działać rok później. W tym roku spółka została dokapitalizowana kwotą 1,2 mld zł ze sprzedaży pakietu akcji PGE.
Jak wynika z informacji umieszczonej na stronie PiR przez cały okres swojej działalności firma mająca stymulować polskie inwestycje zawarła tylko jeden kontrakt (o wartości 1,8 mld zł) z Grupą Lotos na zagospodarowanie złoża B8 na Morzu Bałtyckim, wstępnie zaakceptowała osiem projektów o łącznej wartości 7 mld zł, a analizowane są łącznie 53 projekty.