W związku z zawieszeniem udziału Rosji w porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych Nowy START, od 1 czerwca USA nie przekazują Moskwie danych telemetrycznych dotyczących startów amerykańskich międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM) oraz pocisków balistycznych wystrzeliwanych z okrętów podwodnych (SLBM). Po agresywnych działaniach Kremla narasta spór między dwoma państwami.
Rosja: Jesteśmy otwarci na dialog
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan przekazał w piątek, że Stany Zjednoczone będą przestrzegać limitów broni jądrowej określonych w traktacie New START do jego wygaśnięcia w 2026 roku pod warunkiem jednakże, że Rosja zrobi to samo.
W poniedziałek Moskwa wystosowała oświadczenie, w którym przychylnie odniosła się do słów Sullivana. Jak relacjonuje agencja Reutera, Kreml pozytywnie ocenia pomysł dwustronnych rozmów, a Rosja jest "otwarta na dialog".
Putin zawiesił udział Rosji w traktacie jądrowym
W lutym podczas wystąpienia przed połączonymi izbami rosyjskiego parlamentu Putin ogłosił, że Moskwa zawiesza swój udział w amerykańsko-rosyjskim porozumieniu o redukcji zbrojeń strategicznych New START, zawartym w 2010 r.
Zgodnie z postanowieniami traktatu każda ze stron zobowiązała się do ograniczenia liczby swoich głowic nuklearnych dla rozmieszczonych pocisków balistycznych ICBM (międzykontynentalnych - red.) i SLBM (wystrzeliwanych z okrętu podwodnego - red.) do łącznie 1550 sztuk.
Kreml straszy świat bronią atomową
Napięcia nuklearne między Rosją a Stanami Zjednoczonymi wzrosły od początku wojny na Ukrainie, a Władimir Putin wielokrotnie ostrzegał, że Rosja jest gotowa użyć swojego arsenału atomowego, jeśli będzie to konieczne, do obrony swojej "integralności terytorialnej".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany o możliwość użycia broni jądrowej na Ukrainie odpowiedział dziennikarzom: "Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane".
Doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej w odpowiedzi nie tylko na atak nuklearny lub z użyciem innej broni masowego rażenia, lecz także na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub kraju sojuszniczego.
Część analityków wojskowych uważa, że istnieje poważne niebezpieczeństwo użycia broni atomowej przez Putina w momencie, w którym definitywnie zacznie przegrywać wojnę lub kiedy Ukraina będzie bliska odbicia Krymu.
Czytaj też:
Rosyjskie media straszą Polską. "Szykuje się do wielkiej wojny"Czytaj też:
Nowy etap wojny? Resort obrony Rosji: Ofensywa została odparta