Podczas swojego wystąpienia polityk mówił nie tylko o tym, jakie propozycje dla wyborców ma Konfederacja, ale także o możliwym współtworzeniu rządu z jedną dwóch partii: PiS i PO. Przedstawił także definicję normalności, o jaką będą walczyli politycy partii. To "dom, rodzina, wakacje, dwa samochody".
– Chcemy normalności. Sytuacji, gdy pracując jesteśmy w stanie zarobić na rzeczy, które potrzebujemy. A nienormalność to taka sytuacja, w której oglądając telewizję, dowiadujemy się, co dostaniemy – powiedział.
Zerwana umowa
Polityk wskazywał, że przez szereg lat Polską rządziły różne ugrupowania. Żadne z nich nie zrealizowały złożonych przez siebie wyborczych obietnic, w efekcie czego "została złamana umowa zawierana przez polskie społeczeństwo z kolejnymi partiami".
– Przyjrzyjmy się krótko, co obiecywali. Lewica mówiła, że będzie europejsko, że dogonimy bogaty Zachód. Rządziła, nie dowiozła. PO obiecywała ciepłą wodę w kranie i grillowanie zamiast politycznych kłótni. Czy jest chociaż jedna osoba w Polsce, która w tej chwili kojarzy PO z czymś innym niż polityczne kłótnie? – powiedział Krzysztof Bosak.
Kontynuując polityk stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość samo przedstawiło się jako konserwatywna prawica. Tymczasem rzeczywistość, według Bosaka, jest inna. Jak powiedział, partia Jarosława Kaczyńskiego nie jest ani konserwatywna, a dobrobytu, którego obiecywała "nie widać". Jego zdaniem wszystkie te partie zawiodły Polaków i zdradziły swoje własne postulaty. W związku z tym "muszą odejść". Bosak wykluczył tym samym możliwość wejścia po wyborach w koalicję z PiS lub PO.
– Nieustannie dziennikarze dzwonią do nas i pytają, z którą z tych partii chcemy rządzić. Odpowiedź jest bardzo prosta: z żadną z nich – powiedział.
Co proponuje Konfederacja
Na koniec swojego wystąpienia Bosak przedstawił 100-stronicową "Konstytucję wolności" oraz 4 główne postulaty partii.
– Do tych wyborów idziemy z 4 hasłami: proste i niskie podatki, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, mieszkania tańsze o 30 proc., gotówka chroniona konstytucją – powiedział i dodał: "Spokojnie robimy swoje. Musimy budować poparcie. Czy to jest radykalizm? To jest normalna polityka".
– Nie możemy dać zrobić z siebie niewolników, to nie jest wymysł ani abstrakcja. Słowacja wprowadziła takie przepisy, a my nie możemy? – pytał na koniec polityk Konfederacji.
Czytaj też:
Bosak o pomyśle Kaczyńskiego: Referendum to gra pozorówCzytaj też:
Bosak do PiS: Ośmieszacie państwo polskie i parlament