W tym kontekście musi nasuwać się pytanie: Czy prezydent Andrzej Duda w trakcie swoich częstych kontaktów z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim potrafił dać do zrozumienia, że sprawę Wołynia należy potraktować z najwyższą powagą? A może rozmowy takie się odbywały, ale prezydent Zełenski faktycznie zbywa takie perswazje?
Kiedy piszę te słowa, dwa tygodnie przed 80. rocznicą „krwawej niedzieli” 11 lipca 1943 r., kiedy to dziesiątki polskich wsi na Wołyniu zostały zaatakowane przez UPA, nie jest do końca jasny pełny obraz sposobów uczczenia tej tragicznej rocznicy. Rzuca się w oczy duży kontrast pomiędzy dobrze i na czas wykonaną pracą polskiego Kościoła katolickiego i grekokatolików ukraińskich a brakiem konkretów w kwestii gestów ze strony Kijowa. Czy dojdzie do jakiegoś rocznicowego gestu prezydentów Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego?
Orędzie, które ma łączyć
Na 7 lipca zapowiadane jest ogłoszenie wspólnego orędzia biskupów polskich i ukraińskich, nazwanego orędziem przebaczenia i pojednania. Na razie nie wiadomo, co znajdzie się w tym dokumencie, ale z rozmaitych sygnałów, które wychodzą z polskiego Episkopatu, wynika, że można się spodziewać podkreślenia dwóch motywów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.