Interwencja policji w szpitalu. Jest zawiadomienie do prokuratury

Interwencja policji w szpitalu. Jest zawiadomienie do prokuratury

Dodano: 
Łóżka szpitalne, zdjęcie ilustracyjne
Łóżka szpitalne, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Krakowie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów, którzy interweniowali wobec pani Joanny w szpitalu.

Historia pani Joanny została opisana przez serwis "Fakty". W materiale, który we wtorek pokazano na antenie TVN, opowiedziano jak kobieta, która miała przerwać ciążę z powodu zagrożenia życia lub zdrowia, była jeszcze w szpitalu przesłuchiwana przez policję. Do sytuacji doszło w Krakowie.

W związku ze sprawą na służby spadła fala krytyki, jednak policja przedstawia inną wersję wydarzeń, prostując informacje podawane przez TVN. Jak zwracają uwagę służby, policjanci interweniowali przede wszystkim z powodu zagrożenia życia kobiety.

KO składa zawiadomienie do prokuratury

W piątek zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Krakowie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów, którzy interweniowali wobec pani Joanny w szpitalu złożył poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz.

– To zawiadomienie (...) zostało stworzone z współdziałaniem z panią Kamilą Ferenc, pełnomocniczką pani Joanny – poinformował Sienkiewicz na konferencji prasowej w Krakowie.

– Istotą jest to, że – jak można było zobaczyć na filmikach nagranych przez lekarzy w trakcie interwencji policyjnej – policjanci wbrew temu, co sądzi i co mówi – mijając się z prawdą zresztą – policja, powoływali się na podejrzenie popełnienia przestępstwa, dokonując szeregu czynności wobec pani Joanny. To właśnie z tego powodu pani Joanna straciła telefon i laptop, jej wolność została ograniczona i doszło do sytuacji, w której została upokorzona w sposób haniebny – podkreślił dalej polityk.

– Te czyny w świetle postanowienia sądu dla Krakowa-Krowodrzy z 12 czerwca tego roku były po prostu bezprawne, gdyż pani Joanna była osobą, która nie podlegała jakimkolwiek rygorom. Jednym słowem: była osobą wolną i niepodejrzewaną o żadne przestępstwo. To była interpretacja policji – tłumaczył Sienkiewicz. – Tym samym został przekroczony, w naszym przekonaniu, artykuł 231 kodeksu k.k., który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych – dodał poseł.

Czytaj też:
Policjanci nie są od ratowania życia? Zaskakujące słowa Adamek z TVN24
Czytaj też:
Tusk zapowiada "Marsz Miliona Serc". Jaki: Sądzę, że będzie nasza odpowiedź

Źródło: 300polityka.pl/TVN24
Czytaj także