Z innej perspektywy I Kolejny temat rocznicowy. I raz kolejny dotyczący Niemiec. Sto lat temu, w sierpniu 1923 r., tekę ministra spraw zagranicznych republikańskiej Rzeszy Niemieckiej po raz pierwszy objął Gustav Stresemann związany z liberalną Demokratyczną Partią Ludową.
Ugrupowanie nawiązywało do dawnych narodowych liberałów z czasów cesarskiej Rzeszy, których polityczna genealogia sięga parlamentu frankfurckiego (1848) i proklamowanej wówczas przez jednego z liberalnych polityków zasady „zdrowego egoizmu narodowego”.
W poprzednim felietonie wspominałem o hucznych obchodach w Niemczech 175. rocznicy zwołania parlamentu frankfurckiego jako „początków niemieckiej demokracji”. Nie wiem, czy szykują się obchody stulecia przejęcia kierownictwa niemieckiej dyplomacji przez liberalnego polityka, który za swój najważniejszy priorytet uważał rewizję postanowień traktatu wersalskiego
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.