52- letni pracownik fabryki zbrojeniowej o nazwisku Zeng został zatrzymany pod zarzutem przekazywania Amerykanom "kluczowych informacji". Do zwerbowania Chińczyka miało dojść we Włoszech.
"Uległ zachodnim wartościom"
"Seth, urzędnik ambasady USA we Włoszech, podjął inicjatywę zapoznania się z Zengiem" – podaje w swym komunikacie Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego. Amerykanin rozwinął z Zengiem relację poprzez "zajęcia takie jak kolacje, wycieczki i oglądanie oper". Z czasem Zeng "uległ zachodnim wartościom" promowanym przez Setha. Urzędnik ujawnił się jako członek Centralnej Agencji Wywiadowczej i obiecał Zengowi w zamian za współpracę znaczną gratyfikację finansową oraz pomoc w sprowadzeniu rodziny do USA.
Po powrocie do kraju Zeng wielokrotnie spotykał się z personelem CIA, "dostarczając znaczną ilość kluczowych dla Chin informacji i pobierając wynagrodzenie za szpiegostwo". Obecnie jest aresztowany i poddawany szczegółowemu śledztwu.
Szpiegowska rywalizacja Chin i USA
"South China Morning Post" zauważa, że nowością jest podanie do wiadomości, że aresztowany współpracował z CIA. Dotąd ministerstwo używało określeń "obcy agent" i "pewnych krajów". Zmiana pod względem retoryki może wiązać się z napiętą sytuacją między Pekinem a Waszyngtonem.
Oświadczenie MBP ukazało się niecały miesiąc po tym, jak dyrektor CIA William Burns stwierdził, że Agencja odnotowała postęp w odbudowie swej siatki wywiadowczej w Chinach. Według reportu dziennika "New York Times" z 2017 r. amerykańska siatka szpiegowska doznała ciężkich strat między 2010 a 2012. Wielu współpracowników zginęło lub zaginęło.
Między oboma krajami w ostatnim czasie można zaobserwować wzrost napięcia i umocnienie się retoryki antyszpiegowskiej. Zarówno ChRL, jak i USA w ostatnich latach zintensyfikowały swoją działalność wywiadowczą i kontrwywiadowczą. 3 sierpnia Stany Zjednoczone aresztowały pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin dwóch marynarzy US Navy.
Czytaj też:
"Rażący przymus i zastraszanie". Chiny reagują na ruch USACzytaj też:
"Mocny sygnał dla Xi Jinpinga i Putina". Wojsko USA reaguje na chińsko-rosyjskie manewry