Zastępca dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej Daniel Lerman oraz pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn wystąpili w czwartek na konferencji prasowej w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Spotkanie z mediami dot. śledztwa ws. nieprawidłowości przy wydawaniu wiz.
Afera wizowa
Przedstawiciel prokuratury poinformował, że jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, natomiast wobec trzech osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Zarzuty dot. czynów z artykułu 230 i 230 A paragraf 1 Kodeksu karnego.
Śledztwo wszczęto 7 marca na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawa dot. płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wniosków wizowych. Pierwsze sygnały dot. nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu ubiegłego roku.
– Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie mogę przekazać szczegółów. Mogę powiedzieć, że wśród podejrzanych nie ma urzędników państwowych. Podejrzani usłyszeli zarzuty – oznajmił prokurator Daniel Lerman. – Jest kłamstwem powtarzanym w mediach, jakoby w tej sprawie nasze służby sojusznicze przyniosły nam jakieś informacje "na tacy" i to śledztwo bazuje na informacjach, które były nam przekazane przez sojuszników – wytłumaczył Stanisław Żaryn.
Wnioski wizowe dot. cudzoziemców składających dokumenty w polskich placówkach dyplomatycznych w: Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach oraz Katarze.
Dymisja Wawrzyka
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśniło MSZ, powodem był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście wyborczej PiS. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja Wawrzyka miała związek z korupcyjnym śledztwem dot. nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich.
Według najnowszych doniesień portalu Onet.pl, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dolarów. Ich celem było dostanie się do USA.
Czytaj też:
Tusk ma pięć pytań do PiS: Od kiedy wiedzieliście o tym?Czytaj też:
Afera wizowa. Policja odpowiada na wystąpienie posłów PO