15 września w Soczi odbyło się spotkanie Władimira Putina z Aleksandrem Łukaszenką, podczas którego z ust białoruskiego polityka padła propozycja włączenia Mińska do współpracy Rosji i Korei Północnej. Białoruski uzurpator odwiedził Federację Rosyjską po raz pierwszy po śmierci Jewgienija Prigożyna.
– Myślę, że możemy też pomyśleć o współpracy we trójkę. Korea Północna, Rosja… Wiem, że Koreańczycy są bardzo zainteresowani Rosją. Myślę, że znajdzie się tam też coś dla Białorusi, biorąc pod uwagę istniejące problemy – stwierdził samozwańczy prezydent Białorusi.
Putin z kolei zauważył, że Rosja i KRLD będą działać w ramach prawa międzynarodowego. Rosyjski władca zdementował także pogłoski, że Korea Północna wyśle swoich obywateli jako ochotników do walki z Ukrainą.
Podczas spotkania Władimir Putin opowiedział Łukaszence o stanie rosyjskiej gospodarki, a także o wynikach rozmów z Kim Dzong Unem.
Kim Dzong Un w Rosji
Władimir Putin i Kim Dzong Un spotkali się w środę w kosmodromie Wostocznyj na dalekim wschodzie Rosji. Rozmowy były prowadzone zarówno z udziałem delegacji, jak i w cztery oczy.
Przywódcy mieli omówić sprawy związane z współpracą gospodarczą, kwestiami humanitarnymi, sytuacją w regionie, a także inne tematy, w tym umowę zbrojeniową, która budzi największe obawy na Zachodzie, zwłaszcza w USA.
Po szczycie Putin wrócił do Moskwy, ale wizyta Kima w Rosji potrwa jeszcze kilka dni – poinformował Pieskow, nie wchodząc w szczegóły. Środowe spotkanie obu objętych sankcjami reżimów odbyło się w czasie, gdy ich stosunki z Zachodem są najgorsze od dziesięcioleci.
Przed rozpoczęciem wizyty w Rosji prasa światowa pisała, że Putin poprosi Kima o broń na wojnę z Ukrainą, ale po spotkaniu nie padły żadne konkretne wypowiedzi w tej sprawie.
Czytaj też:
Białoruś twierdzi, że polski śmigłowiec naruszył jej granicęCzytaj też:
Polska żąda opuszczenia Białorusi przez Grupę Wagnera. Łukaszenka reaguje