W ostatnich tygodniach pojawiały się przecieki, że rząd rozważa przedłużenie wakacji kredytowych, jednak częściej pojawiała się informacja o kolejnych dwóch kwartałach niż o całym roku. Teraz premier Morawiecki rozwiał wątpliwości. – Ta decyzja już jest, mogę ją przekazać – poinformował.
Wakacje kredytowe mają być dostępne przez cały rok 2024 dla gorzej sytuowanych. Na razie nie przekazano żadnych szczegółów.
– Poleciłem opracowanie kryteriów dochodowych, które będą sprawiedliwe – przekazał szef rządu w rozmowie z Polsat News. – Nie chcemy, aby mogli z nich skorzystać ci, którzy są bardziej zamożni, bardziej majętni. Ci, których stać na spłatę, niech spłacają – dodał.
W sierpniu premier Mateusz Morawiecki informował, że decyzja w sprawie ewentualnego przedłużenia wakacji kredytowych w 2024 r. zapadnie do połowy września. Wcześniej nie wykluczał, że taka regulacja zawierałaby kryterium dochodowe czy dotyczyłaby np. jednego półrocza przyszłego roku.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku.
Wakacje kredytowe
Wakacje kredytowe to "urlop" od kredytu hipotecznego, czyli możliwość zawieszenia jego spłaty nawet na okres kilku miesięcy. Mogły z tej opcji skorzystać osoby posiadające kredyty hipoteczne w złotych polskich, które zaciągnęły kredyt na własne potrzeby mieszkaniowe i zawarły umowę z bankiem przed 1 lipca 2022 r., a termin zakończenia okresu kredytowania przypadał po 1 stycznia 2023 r.
Wakacje kredytowe dotyczą zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej kredytu. Terminy na spłatę rat zostaną przedłużone bez żadnych dodatkowych odsetek. Jedyne opłaty, jakie mogą się w tym czasie pojawić, to opłaty ubezpieczeniowe.
W 2023 r. można było zawiesić maksymalnie 4 raty– po jednej racie w każdym z kwartałów.
Czytaj też:
Inflacja bazowa w Polsce. Są nowe dane NBPCzytaj też:
MRiT: Złożono ponad 47,6 tys. wniosków o kredyt mieszkaniowy 2 proc.Czytaj też:
Tajny dokument: UE grozi uzależnienie gospodarcze od Chin