Ze słów rzecznika prasowego rządu wynika, że decyzje w sprawie wakacji kredytowych będą podejmowane w kolejnych miesiącach w zależności od kształtowania się kosztów kredytu i sytuacji makroekonomicznej.
– Jeżeli chodzi o dalsze decyzje, to będziemy je podejmować w momencie, gdy będziemy widzieć, jak wygląda sytuacja na rynku, jak wygląda sytuacja kosztów kredytu i sytuacja makroekonomiczna. I wtedy takie decyzje będziemy podejmować. Na ten moment one nie zapadły – powiedział Piotr Müller na wtorkowej konferencji prasowej. – Natomiast, oczywiście, nie wykluczamy na ten moment żadnego z wariantów – dodał.
Müller: W tej chwili nie ma takich prac
Pytany o możliwość rozszerzenia wakacji kredytowych o inne kredyty, polityk Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział, iż "w tej chwili nie ma takich prac w rządzie".
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku. W marcu premier Mateusz Morawiecki mówił, że rząd nie wyklucza przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok, jeżeli "będzie tego wymagać sytuacja".
Związek Banków Polskich poinformował we wtorek, że liczy, iż wakacje kredytowe dla każdego nie zostaną przedłużone, ponieważ "jest to rozwiązanie szkodliwe", a wystarczającą pomoc ma zapewniać Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Według Związku, jest to rozwiązanie, które m.in. wzmacnia inflację, powoduje rozluźnienie dyscypliny płatniczej oraz osłabia moralność płatniczą.
Banki zaraportowały do bazy Biura Informacji Kredytowej 1,126 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 280 mld złotych do 2 kwietnia 2023 r.
Czytaj też:
"Dla nas to jest priorytetem". Rzecznik rządu: Nie będziemy się oglądać na KECzytaj też:
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Sasin zdradza szczegóły