Białoruski dyktator, nieuznawany przez większość społeczności międzynarodowej za prezydenta, powołał się na swoje "rozmowy ze wspaniałymi polskimi dyplomatami, którzy pracują dla nas i rozumieją co się dzieje". Cytując te osoby, Łukaszenka powiedział: – Jeśli przyjdą nowe siły do władzy, wtedy jest nadzieja, że nastąpi jakiś restart.
Polityk dodał także, że jest nadzieja, że kiedy partia Tuska dojdzie do władzy to "weźmie sprawy w swoje ręce i naprawi relacje". – Duda i Morawiecki to lokaje Waszyngtonu trzymani na krótkiej smyczy, a Tusk jest politykiem proeuropejskim – mówił dyktator. – Jest nadzieja, że będzie działał w interesie Europy, a nie Stanów Zjednoczonych – podkreślił.
– Zawsze jest nadzieja. Jest jasne jak obecny rząd działa i będzie działać. Jeśli do władzy dojdą nowe siły to w jakiś sposób będą chciały zresetować stosunki. Można mieć na to nadzieję – mówił Łukaszenka.
Dyktator z Mińska dodał, że obecny rząd Polski jasno wyraża swoje aspiracje. – Chcą stać się globalnym środkiem ciężkości, zbroją się. Wszyscy mają ich dość. Niemcy już nie znoszą przywództwa Polski – podkreślił. Jak zaznaczył, "Donald Tusk jest politykiem proeuropejskim. Wierzę, że nie będzie wykonywał poleceń Amerykanów, tak jak robi to PiS, to przecież Europejczyk".
Łukaszenka: Wybory prezydenckie w Polsce zostały sfałszowane
Pod koniec 2021 r., gdy Polska zdecydowała o budowie stałej zapory na granicy z Białorusią, Łukaszenka stwierdził, że "wybory prezydenckie w Polsce zostały sfałszowane". O wyborach w Polsce Łukaszenka mówił w rozmowie z dyrektorem generalnym rosyjskiej agencji informacyjnej Dmitrijem Kiselowem. – Wiesz, jak Duda "zwyciężył"? Nie dostał 50 proc. głosów, oszukiwał – powiedział Łukaszenka. Zapytany, czy wybory były sfałszowane, stwierdził: "Absolutnie".
Według białoruskiego dyktatora, kiedy opozycja wyszła na ulice, "Amerykanie zahamowali protesty, obiecując opozycji zwycięstwo w następnych wyborach". – Polska jest pod większą kontrolą zewnętrzną niż Ukraina, tylko oni robią to po cichu. Większość polskiego społeczeństwa nie chce walki z Białorusią. Nigdy nie widzieli w nas nic złego. Dziś opamiętali się, przebudzili się i widzą, co się dzieje i kto jest za to winny – powiedział Łukaszenka cytowany przez białoruską propagandową agencję państwową BiełTA.
Wówczas Alaksandr Łukaszenka wypowiedział się również na temat powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. – Tusk jest silnym politykiem. Przy jego udziale ci, którzy są obecnie u władzy, poniosą straszliwą porażkę – stwierdził białoruski dyktator.
Czytaj też:
Polska blokuje pakt migracyjny. Tusk: Morawiecki to naczelny kłamca RP